Podsumowanie sezonu - JESIEŃ 21

25/12/2021

Elit I Liga

Drużyna sezonu

Mitra – to był idealny rok dla podopiecznych Patryka Paszko. Najpierw w sezonie WIOSNA 2021 osiągnęli historyczne i wymarzone mistrzostwo, a teraz je obronili, w dodatku w bardzo dobrym stylu. Jedna porażka, dwa remisy i osiem zwycięstw! Widać, że lata pracy nad selekcją dały plony. Wyrównana ekipa zarówno w ofensywie, jak i w defensywie, a także wiele „znanych” nazwisk, które w pozostałych zespołach bywają indywidualnościami, w Mitrze oddają wszystko drużynie. No i te facebookowe posty kapitana. Dlatego po raz drugi w tym roku składamy najszczersze gratulacje chłopakom z Mitry!

Na plus wyróżnić w tym miejscu musimy także Papadensy. Szaraki napsuły krwi faworytom do złotego medalu. W trzeciej kolejce zremisowali 1:1 z rozpędzonym KSI RETAIL, następnie urywali punkt wspomnianemu mistrzowi, a w ostatniej kolejce remisem 5:5 odebrali wszelkie nadzieje reprezentantom DELOITTE. Podział punktów z FIZJOTERAPIĄ POLSKA też wiele zamieszał w tabeli. Naprawdę niewiele zabrakło, żeby bywalcy dyskotek znaleźli się na podium. Jednak piąte miejsce to i tak dobry rezultat, jak na tak wyrównaną ligę, chociaż my znając aspiracje Dominika Podlewskiego wiemy, że on i koledzy celują znacznie wyżej.

Zawód sezonu

ZQDEV - W przypadku tego zespołu również odniesiemy się do poprzedniego sezonu. W letnich kolejkach biali zachwycali nas swoją grą. Zajęli drugie miejsce z 24 punktami. Osiągnęli kilka pewnych wygranych i wydawało nam się, że tym razem powalczą o równie dobre rezultaty. Tak się niestety nie stało. Wpływ na to miały na pewno roszady kadrowe, ale my wierzymy, że jeszcze nie raz udowodnią na co ich stać i w kolejnych rozgrywkach utrą nosa silnym rywalom. Panowie, musicie udowodnić, że świetny rezultat w debiucie nie był dziełem przypadku.

Wydarzenie sezonu

Mecz IT Solution Factor – KSI Retail
IT Solution Factor to prawdopodobnie najliczniejsza ekipa w ELIT I Lidze. Umiejętności są, bo przecież Krzysiek Rutkowski, Kuba Wysocki, czy Krzysztof Fejcher znają smak rywalizacji na najwyższym poziomie, jednak wciąż cały czas czegoś brakowało na tle silniejszych rywali. Moc swoich umiejętności Czarni pokazali w meczu z KSI Retail. To było spotkanie bardzo ważne dla układu całego sezonu. Faworyzowani Seledynowi szli krok w krok z Pako i spółką... aż do 17 listopada, gdy fantastyczne zawody zagrała cała drużyna IT Solution Factor. Niespodziewana wygrana 5:4 Informatyków sprawiła, że na mistrzowskim tronie zasiadła Mitra, którego nie oddała do końca rozgrywek. Wiemy, że Kacper i reszta chłopaków w nadchodzącym sezonie zaskoczą rywali jeszcze nie raz!

Pechowcy sezonu

Deloitte – w przedmeczowych zapowiedziach kilkukrotnie chwaliliśmy Audytorów. Po ośmiu kolejkach zajmowali drugie miejsce i mieli realne szanse na złoto. Jednak porażka 3:4 z ZQDEV podcięła skrzydła, a później doszła przegrana z KSI RETAIL. W czterech ostatnich kolejkach Seledynowi zdobyli zaledwie cztery z dwunastu możliwych i niestety szansa na medal przepadła. Chociaż trzeba wyraźnie zaznaczyć, że bijemy gorące brawa dla tej drużyny, bo przystąpili do rozgrywek z nowymi twarzami na pokładzie, a mimo to byli w stanie szybko się zgrać i długo utrzymywać się w czubie tabeli z realnymi szansami na złote medale.

 

Elit II Liga

Drużyna sezonu

Tartak Talentów – w tym sezonie zadebiutowali w naszej lidze i od razu poszli jak po swoje! Trzy punkty przewagi nad drugim doświadczonym ETERNISem robi wrażenie. To właśnie pewna wygrana z bezpośrednim rywalem w meczu o mistrzostwo zdecydowała o ich wyborze na drużynę sezonu. Mateusz Wilk pokazał, że jest szybki niczym rewolwerowiec. Pierwszego gola przeciwko Przewoźnikom ustrzelił już w 14 sekundzie spotkania. Później dołożył trzy trafienia i właściwie z rywali nie było czego zbierać. Trzeba jeszcze powiedzieć jasno, że w składzie Tartaku Talentów każdy z zawodników, który pojawiał się na placu, prezentował solidny czy nawet wysoki poziom. To właśnie doprowadziło Pomarańczowych do mistrzostwa. Co ciekawe, złoci medaliści mieli problemy w spotkaniach z teoretycznie słabszymi rywalami, a mocniejszych oponentów ogrywali z chirurgiczną precyzją. Czy świadczy to o lekceważeniu rywali? Poziom wyżej nie będzie na to miejsca. Dostawaliśmy pytania – czy poradzą sobie w ELIT I Lidze po awansie? Panowie, trzeba mierzyć wysoko i walczyć z najlepszymi. Dacie radę! Wierzymy!

Zawód sezonu

LINK4 – Ubezpieczyciele w sezonie Wiosna 2021 zadziwiali nas piłkarską klasą. Wygrali ELIT III Ligę i myśleliśmy, że podobny sukces osiągną teraz. W naszym podcaście chwaliliśmy zespół Czarno-różowych, bo 3 wygrane na 5 meczów naprawdę napawało optymizmem. Jednak później coś się zacięło. Mimo że w bramce dwoił się i troił Bartosz Jakubiel, to z przodu czegoś brakowało. Panowie, liczymy, że wyjaśnicie nam „czego” w najbliższym sezonie i udowodnicie, że X miejsce to wypadek przy pracy.

Wydarzenie sezonu

Pośredni pojedynek w ostatniej kolejce o brązowy medal – Marwick vs Cheil. Lepszego zakończenia sezonu nie napisałby Alfred Hitchock. Marwick w ostatniej kolejce nie mógł przegrać. Inaczej ich miejsce zająłby Cheil, który chwilę wcześniej wygrał rzutem na taśmę 7:6 z InPostem. Wszystko było więc w rękach Pomarańczowych. Jednak mecz nie układał się po ich myśli, z czego bardzo cieszyli się zawodnicy beniaminka. Gonienie wyniku kosztowało wiele sił i na 13 sekund przed końcem to Coerver Mazowsze prowadził 4:3. Jednak (!) fantastyczny przechwyt w obronie Pomarańczowych napędził kontrę i to do nich należał ostatni gol w tym meczu. Trzeba przyznać, że Marwick w tym sezonie zdefiniował nowe określenie „Marwick Time!”, parafrazując styl zdobywania punktów przez Manchester United pod wodzą sir Alexa Fergusona. Zwycięski remis z Coerverem oraz gol na 4 sekundy przed końcowym gwizdkiem z Office Team – widać, że panowie trzymają nerwy na wodzy i potrafią grać do końca jak żadna inna ekipa w zestawieniu.

Pechowcy sezonu

Cheil – z jednej strony pechowcy, z drugiej naprawdę szczęście im sprzyjało! W ostatniej kolejce fortuna zabrała im medal. Widzieliśmy u Was Panowie te emocje i żal po końcowym gwizdku Marwick – Coerver. Wiemy, że wrócicie silniejsi, bo kilka razy przecieraliśmy oczy ze zdumienia na to, jak odwracaliście wynik. Choćby mecz z Jar-Jan, kiedy było już 1:5, a ostatecznie wygraliście spotkanie 6:5. Podobnie było ze wspomnianym już Marwickiem, gdy po pierwszych 20 minutach na tablicy widniał wynik 2:0 dla Pomarańczek, a skończyło się 4:3 dla Was. Wydaje się, że kluczowa w przebiegu całego sezonu była wpadka z… Coerverem Mazowsze i małe zamieszanie z golkiperem. Generalnie o zawodnikach z Cheil można wiele powiedzieć, ale jedno jest jasne – lubią adrenalinę, a mecz z InPostem był tego kwintesencją. Widok Bartka Czarneckiego wybijającego „ze spokojem” piłkę z linii bramkowej w ostatnich sekundach(!) będzie obrazem, który pozostanie z nami na długo.

 

Elit III Liga

Drużyna sezonu

Sharks – można by rzec „w końcu!” - Rekiny sięgnęły po wymarzony złoty medal. Przez cały sezon grali bardzo równo. Osiem wygranych, dwa remisy i jedna porażka. Szczególnie trzy wysokie zwycięstwa - z Football Factory 10:1, 11:1 z Alea Iacta Est i 15:1 z Explo FC były pokazem siły żarłaczy. Na plus jak zawsze skuteczny Norbert Ciok i w wybornej formie Arek Jędrzejczyk. Właściwie nawet porażka ze Zdrofitem nie miała wpływu na formę Białych, bo od chłopaków biła niesamowita pewność i równie pewnie szli po złoty medal. Ogromne gratulacje!

Zawód sezonu

RF Hypetec Warszawa – na pierwszych meczach drużyna przyjeżdżała autokarami. Byliśmy pod wrażeniem ambicji i motywacji tej ekipy - chłopaki byli nakręceni jak pozytywka. Do szóstej kolejki wszystko wydawało się być w porządku. 10 punktów na 15 możliwych to dobry wynik jak na debiutanta. Druga połowa sezonu jednak pozostaje do wymazania. Tylko dwa punkty w sześciu spotkaniach sprawiło, że drużyna ostatecznie wylądowała na 9. miejscu, a trzeba zaznaczyć, że ostatnim meczem sezonu z mistrzami z SHARKS pokazali, że grać potrafią, więc gdzie był ten ogień w poprzednich meczach?! Słyszeliśmy też o pomyśle profesjonalizacji i wystawieniu drużyny w rozgrywkach po jedenastu. Trzymamy za Was kciuki i cieszymy się, że u nas Panowie szlifujecie formę. Pamiętajcie - nie od razu Rzym zbudowano, ale trzeba mierzyć wysoko.

Wydarzenie sezonu

Klasyfikacja końcowa „Elit Asystent”. O najlepszego podającego w ELIT III Lidze był niesamowity bój. Umiejętności Patryka Gorgola znamy nie od dziś. Kilka razy słyszeliśmy na backstage’u że woli asystować niż strzelać, co przypomina nam słowa Lukasa Podolskiego, który w wielu wywiadach mówił, że nic go tak nie cieszy jak dobra asysta. Zawodnik Slimstock poprowadził swoją drużynę do brązowego medalu, a jego koledzy z napadu z miłą chęcią korzystali z posyłanych przez niego ciasteczek.

Tomek Sadlak to również niezły kozak. Wyprowadzenie z własnej połowy i przeniesienie ciężaru gry na stronę przeciwnika, czy bardzo dobra zastawka to tylko niektóre cechy tego muskularnego i wybieganego zawodnika. Cieszymy się, że Zdrofit wrócił do naszej ligi, bo tacy zawodnicy podnoszą poziom naszych rozgrywek!

Na koniec wisienka na torcie. Na naszych oczach działa się historia. Pamiętamy doskonale Hansa Jorga Butta, który lubił strzelanie karnych, Rogerio Ceniego i jego rzuty wolne, czy Jose Luisa Chilaverta. My mamy swojego nowoczesnego bramkarza! Jest nim Michał Szczepankowski. Bramkarz Regeneruj.pl w całym sezonie zanotował 11 asyst i aż 4 gole! Jego odwaga, chęć wchodzenia w drybling jest oddaniem definicji współczesnego golkipera.

Pechowcy sezonu

Football Factory - niczym niedźwiedź wybudzali się z zimowego snu. Debiutanci od początku zapowiadali walkę o mistrzostwo. Szczerze? My też ich widzieliśmy w gronie faworytów. Początek sezonu był w ich wykonaniu beznadziejny – 5:11 z Slimstock, 5:8 ze Zdrofitem, czy 0:4 z Furduncio Brasil nie na takie wyniki liczyli zawodnicy z przeszłością w wyższych ligach. Kluczowym ruchem okazało się ściągnięcie do bramki Darka Puchty. Golkiper w drugim swoim spotkaniu przeciwko The Blues pokazał klasę, a kiedy drużyna poczuła pewność z tyłu, to i lepiej zaczęła wyglądać z przodu. Od tego momentu FF wygrali pięć spotkań i pięli się w górę tabeli. Skończyli sezon na czwartej pozycji ze stratą tylko 4 punktów do Slimstock! Kto wie, które miejsce by zajęli, gdyby nie przespany początek sezonu…

 

Elit IV Liga

Drużyna sezonu

PZU Sport Team – Ubezpieczyciele są kolejnym debiutantem w tych rozgrywkach. Od samego początku imponowali nam nie tylko grą, ale także strojami. Koszulki w bordowo-granatowe pasy robią wrażenie na boisku przy Międzyparkowej 4. Jednak trzeba pamiętać, że same stroje nie grają. I tutaj na wyróżnienie zasłużył Tomasz Kotko, który z 19 golami zajął drugie miejsce w klasyfikacji Elit Strzelca. Do tego dołożył 8 asyst. Bardzo dobrze spisywał się także Paweł Stańczewski, który w dziesięciu meczach dziewięciokrotnie trafiał do bramki rywala. Trzeba jasno powiedzieć, że ekipa PZU Sport Team weszła z drzwiami do ELIT LIGI i ani przez chwilę nie myślała, żeby oddać prowadzenie w tabeli.

Zawód sezonu

PKP PLK – Po dwóch latach przerwy wrócili do naszych rozgrywek. Bardzo się cieszymy panowie, że znów jesteście z nami! Wiemy, że nie tu chcielibyście się znaleźć, a w rubryce „Drużyna sezonu”, ale wiemy, że stać Was na znacznie więcej. Mimo że w bramce stoi prawdziwa gwiazda, to z przodu czasem brakuje skuteczności, więcej zadziorności. Liczymy, że to był po prostu okres przejściowy i lekka rozgrzewka przed kolejnymi sezonami pełnymi sukcesów.

Wydarzenie sezonu

1000 gol Compensy - w ostatniej kolejce sezonu Jesień 2021 byliśmy świadkami pięknej historii. Grająca w naszych rozgrywkach od samego początku Compensa ustrzeliła swojego 1000 gola! Do bramki trafił nie kto inny jak Kacper Kaszuba. Wyróżniająca się postać Ubezpieczycieli zgarnęła nie tylko chwałę za tak ważne trafienie, ale także na koniec sezonu nosi miano Elit Strzelca, ponownie – sezon po sezonie! Panowie, Jeszcze raz serdecznie gratulujemy i życzymy kolejnego tysiąca oraz żeby Wam grało się równie dobrze z nami, jak nam z Wami.

Pechowcy sezonu

Acer – przez znaczną część sezonu szli jak Robert Lewandowski po rekord Gerda Mullera. Szybko, prężnie, od zwycięstwa do zwycięstwa. Do dziewiątej kolejki tylko dwa razy zgubili punkty – z CEDC i BGK. Wydawało się, że komputerowcy staną co najmniej na najniższym miejscu podium, ale dwie porażki na koniec z PZU 4:6 i ze wspomnianą Comepensą 3:4 całkowicie przekreśliły marzenia o medalu. ELIT IV Liga nie wybacza takich wyników…

Choć nie mamy takiej kategorii, to w tym miejscu chcielibyśmy wspomnieć o szczęśliwcach sezonu, czyli BGK. Panowie rzutem na taśmę wślizgnęli się na trzecią lokatę i dzięki wygranemu bezpośrednio spotkaniu z ORA Warszawa 6:3 na zakończeniu sezonu uścisną dłoń szczęśliwego prezesa oraz powieszą brązowy medal na szyi. Gratulujemy dobrze „wyliczonego” sezonu ;)

 

Elit V Liga

Drużyna sezonu

REH BLUE Brothers - Drużyna w błękitnych koszulkach pewnie zwyciężyła w swoich rozgrywkach. Osiem zwycięstw, dwa remisy i - do ostatniej kolejki - brak porażki. Dopiero w XII rundzie spotkań lepszy okazał się Stock Polska. Takie wnioski wyciągniemy patrząc na tabelę, natomiast kilka bojów w tym sezonie nie należało do najłatwiejszych dla debiutantów - z Mantyks.pl 4:3, z Asami 2:2, czy z MAZOWSZEM SP, gdzie rywale prowadzili nawet 2:1 do przerwy. Jednak trzeba oddać cesarzowi, co cesarskie i pogratulować mistrzostwa. Na wyróżnienie na pewno zasługują Damian Starosta, który do końca bił się o koronę króla strzelców oraz Jose Iriarte, który nie dość, że dbał o zabezpieczenie bramki, to potrafił podać tak piłkę, że kończyło się to piękną asystą.

Zawód sezonu

groupM - kiedy nagrywaliśmy podcast, wyróżniliśmy ten zespół. Początek mieli naprawdę bardzo dobry. I znów historia się powtarza, jak u innych, wyżej wymienionych - coś nagle się zacięło. Zachodzimy w głowę co dokładnie? Bo przecież indywidualnie w drużynie Granatowych mamy top zawodników. Krzysztof Bernatowicz walczył przez całą rundę o miano elit asystenta, Bartosz Charyton przegrał tylko jednym golem z Damianem Starostą. 17 punktów to znacznie za mało po tak dobrym początku i w tak dobrej dyspozycji.

Wydarzenie sezonu

Mała tabela decydująca o podium - W ELIT V Lidze od samego początku każdy mógł wygrać z każdym. Tak wyrównanych rozgrywek nie mieliśmy już dawna! Co kolejkę zmieniały się ekipy na podium. Ostatecznie srebro zdobyli gracze FOREIGNTINA, a brąz Mantyks.pl. Mimo takiej samej liczby punktów, ale niekorzystnych rozstrzygnięć w bezpośrednich meczach dopiero IV miejsce zajęli zawodnicy STOCK Polska. A smakiem musiała obejść się Coca Cola HBC. Różnica między II a VIII miejscem wynosiła zaledwie 5 punktów – to pięknie oddaje jak emocjonujący był to sezon!

Pechowcy sezonu

Cleaning Crew – przez większość rundy krążyli wokół ich „ulubionego” III miejsca. Po tym jak pokonali X-Trade Brokers czuliśmy, że w trzecim już sezonie Pasiaki zdobędą kolejny medal. Jednak Żółto-czarnych dopadł kryzys na ostatniej prostej. Najpierw musieli uznać wyższość Coca Coli HBC, a na koniec niżej notowanych Asów. Ostatecznie JESIEŃ 2021 zakończyli na VI miejscu, ale wiemy, że jeszcze nie raz pokażą na co ich stać – najbliższa okazja już po nowym roku!

 

Elit VI Liga

Drużyna sezonu

OVB Warszawa – to przykład drużyny, która najpierw zasadziła ziarno, później je podlewała, a na końcu zebrała ogromne plony. W pierwszym sezonie zawodnicy OVB postawili na zgranie. Dopiero VIII miejsce nie sugerowało, że szybko sięgną po mistrzostwo. Jednak letni sezon okazał się bardzo ważny. Nie dość, że panowie grali w naszych rozgrywkach, to jeszcze wynajmowali boisko na dodatkowy trening. Jak to się skończyło? Bardzo prosto - zgarnęli 31 punktów, najwięcej ze wszystkich 96 drużyn! Osiągnęli całkowitą dominację i dodatkowo są jedyną reprezentacja, która nie przegrała meczu jesienią. Panowie olbrzymi szacunek!

Zawód sezonu

Standard Chartered - jako jedyni zabrali punkty liderowi. Dlatego mieliśmy prawo oczekiwać od nich więcej. Po pięciu kolejkach ich dorobek wyglądał naprawdę zacnie. Spodziewaliśmy, że będą w gronie faworytów do krążków, jednak w kilku meczach zabrakło szczęścia. Jak na przykład w 7. Kolejce, gdy musieli uznać wyższość Panasonica. Naprawdę panowie mają duże umiejętności, a cały czas coś, gdzieś nie pasuje. Może powrót do bramki Davide Salvaneschiego okaże się tym pozytywnym bodźcem? W końcu drużyny buduje się od tyłu…

Wydarzenie sezonu

Top killer - Grzegorz Zaleski. Grzesiek przebił wszystko co się dało. Z dorobkiem 27 goli zdobył statuetkę strzelca Elit VI Ligi oraz z 26 asystami został najlepszym asystentem. W drugiej klasyfikacji zdublował Michała Palczewskiego, wyprzedzając go aż o 14 kluczowych podań! Łącznie miał udział przy 53 trafieniach OVB Warszawa. Niemalże 60% bramek drużyny Biało-Niebieskich to jego zasługa. Kłaniamy się w pas.

Pechowcy sezonu

Grupa LuxMed – wrócili do nas po przerwie. Wypoczęci, zregenerowani i uśmiechnięci. Widać było tego efekty. Cieszymy się, że na naszych boiskach znów widzimy Kubę Sochę, który w ośmiu meczach zdobył 19 goli i 7 asyst. Jego gra napędzała Medyków przez całe rozgrywki. Kiedy wydawało się, że świetny sezon zakończą z medalem przyszła ostatnia kolejka. Na ich drodze stanęło niepokonane OVB Warszawa. Wystarczył remis, ale liderzy nie byli na tyle uprzejmi i pewnie wygrali 6:1. Ostatecznie Grupa LX z 21 oczkami uplasowała się na IV miejscu, czyli na najmniej przyjemnym dla sportowca. O brązie zdecydował przegrany bezpośredni mecz z Navigal.

 

Elit VII Liga

Drużyna sezonu

AGFA – Do tej pory to stroje, których akurat mają mnóstwo, były ich wizytówką i czymś wyróżniającym w całej elicie. Teraz w końcu możemy zachwycać się nad ich grą. Poligraficy zdobyli wreszcie medal i to w dodatku złoty! Spora zasługa w tym transferu Alexandra Jaskólskiego, który w aż ośmiu spotkaniach był wybierany przez nas najlepszym zawodnikiem meczu! Jednak trzeba przyznać, że AGFA to drużyna komplementarna niczym Bayern Monachium. Jest dobrze zarządzana przez kapitana, który umiejętnie potrafi wykorzystać atuty każdego zawodnika na placu. To właśnie dlatego i dzięki wygranej w ostatniej kolejce z bezpośrednim rywalem została mistrzem ELIT VII ligi. Serdecznie gratulujemy sukcesu!

Zawód sezonu

Wedel – niech nie zmyli Was fakt, że to ta sama ekipa, która jeszcze do niedawna występowała na pierwszym i drugim poziomie rozgrywek. Do składu wróciła doświadczona „dzienna zmiana”, która postanowiła powalczyć w ELIT VII Lidze. Panowie znamy Was doskonale i wiemy, że stać Was na znacznie lepsze rezultaty. Już na początku sezonu zawisło nad Wedlem fatum. Granatowi przeciwko HTH Recruitment zagrali naprawdę bardzo dobre zawody. Mieli mnóstwo sytuacji, a punkt w ostatniej sekundzie mógł zapewnić pięknym strzałem Artur Zdun, jednak piłka wylądowała na słupku... Podobnie wyglądało spotkanie z Stanley B&B, w którym prowadzili już 2:1, by ulec 3:4. Może od przyszłego sezonu trzeba sprawdzić znów wariant z rosłym, naturalizowanym napadziorem - Pawłem Antosikiem?

Wydarzenie sezonu

Mecz Kantar – HTH Rectruitment. W 8. kolejce byliśmy świadkami prawdziwego boju. Takie spotkania najchętniej byśmy oglądali codziennie. Mnóstwo sytuacji bramkowych, emocje do końca i trzy punkty wyszarpane w ostatnich sekundach. Początkowo wydawało się, że Kantar Polska pewnie wygra ten mecz. Prowadzili już 2:0 i 4:1, ale ani na chwilę HTH nie przestało wierzyć w pozytywny rezultat. Na kilka sekund przed końcem, grający w białych koszulkach Rekruterzy doprowadzili do remisu 5:5. Radość była ogromna, ale przedwczesna. Wówczas Kantar przeprowadził szarżę w ostatniej akcji meczu i to oni sięgnęli po ważne trzy punkty.

Pechowcy sezonu

ETV Ulubiona – jedna z naszych – nomen omen - ulubionych ekip. Aktywna nie tylko na boisku, lecz także poza nim (może nawet bardziej ;) ). Wygrane z AGFĄ czy Oerlikonem potwierdzają, że chłopaki potencjał mają. Oby nie skończyło się jak z karierą Pawła Brożka, który był wiecznie młodym talentem. Generalnie w ETV widzimy pewne podobieństwo do polskiej kadry - kiedy gramy z kimś mocnym, jesteśmy w stanie zagrać bardzo dobre spotkanie, umiemy się napiąć i pokazać mocne strony. Gorzej gdy naprzeciwko mamy rywala pokroju Węgier. Wówczas mobilizacja jest mniejsza i trafiają się różne kwiatki jak te podczas eliminacji. Na szczęście zawodnicy z Ulubionej są świadomi, gdzie mają braki. Jak sami mówią - czasem zapominają jak się bronić. Zapewne w głowie bramkarza ETV często może lecieć „jak mam bronić ,kiedy ich jest więcej?”. Dlatego panowie, odpalamy tutoriale na YouTube, a my czekamy na Wasze wygrane i fakt, że z pewnością szczęście będzie się do was uśmiechało.

 

Elit VIII Liga

Drużyna sezonu

Match Trade – jeszcze przed ostatnią kolejka wybralibyśmy tutaj SM Team. Jednak zawodnicy Match Trade do końca zachowali zimną krew. Przez cały sezon naciskali na drużynę Straży Marszałkowskiej, wyczekując ich potknięcia i tak się też stało, ale dopiero w 11 spotkaniu. Drużyna Granatowych bardzo solidnie prezentowała się przez całe rozgrywki. W jej składzie należy wyróżnić Marcina Konarskiego, bramkarza Mateusza Niemca, czy Mateusza Żelka. To właśnie ten ostatni poprowadził zespół w decydującym meczu o mistrzostwo z Carsmile.

Zawód sezonu

Carsmile - po czterech kolejkach byli rewelacją rozgrywek na ósmym poziomie. Pewne wygrane z KKZ, Arcadis oraz ATOS pozytywnie nakręcały na dalszą część sezonu. Przełomowym wydarzeniem był jednak mecz z SM Team, w którym do przerwy prowadzili 4:0, a przegrali 4:5. Później dotkliwe porażki z Philipsem 2:10 i Ekypconem 1:6 sprawiły, że debiutanci nie odbudowali formy z pierwszej fazy rozgrywek. W Czarno-zielonych widzimy spory potencjał, który emanował już w debiutanckim sezonie, teraz wystarczy go ostatecznie wyzwolić.

Wydarzenie sezonu

Król strzelców - Piotr Tomala. CSWP Audyt radził sobie „różnie” podczas jesieni 2021, choć ostatecznie sezon zakończyli na V miejscu. Przebłysk ich talentu miał miejsce kiedy pokonali SM Team, ale nie potrafili utrzymać zwycięskiej passy na dłużej niż dwa spotkania. Jeden dobry mecz przeplatali przeciętnymi. Drużynę na własnych plecach starał się (z sukcesami) ciągnąć Piotr Tomala, który od początku ładował gole jak szalony! Nikt przez całe rozgrywki nie zrzucił go z tronu króla strzelców, a nieczęsto zdarza się, żeby reprezentant drużyny orbitującej w okolicach środka tabeli dzierżył tytuł najlepszego snajpera.

Pechowcy sezonu

SM Team – już witali się z gąską, już zakładali złote medale na szyję, aż nagle przyszedł taki mecz i to jeszcze na zakończenie tuż przed świętami… Jednak wyjaśnijmy co działo się w ostatniej kolejce. W poniedziałek o godzinie 20:40 SM Team mierzył się z ARUP na sektorze C, a na sektorze A walkę toczyli Carsmile i Match Trade. Dla tych ostatnich jedynie porażka Straży Marszałkowskiej dawała mistrzostwo. Mieliśmy więc prawdziwą multiligę - część zawodników Match Trade była bardziej skoncentrowana na spotkaniu SM TEAM niż własnym. Nic dziwnego, bo byliśmy świadkami prawdziwej sensacji. Strażnikom nie wychodziło nic, natomiast ARUP grał jak natchniony i strzelał kolejne gole. Skończyło się 2:7. Taki wynik nakręcał tylko MT i dlatego też pewnie wygrali z Carsmile 8:1 sprawiając, że SM Team zostali się największymi pechowcami tego sezonu – srebrne medale będą musiały im wystarczyć.