Jacek Białas show!
Bardzo ważne zwycięstwo w ostatniej serii spotkań III ligi odnieśli zawodnicy STANLEY B&D. W dużej mierze dzięki świetnej postawie duetu Jacek Białas – Piotr Bychowski. Majsterkowicze zapewnili sobie trzy punkty i pozycję wicelidera po rundzie zasadniczej.
Nie wszystko było jednak takie proste. Pierwsze słowo należało do GOLDENLINE. Już w piątej minucie gry Artur Łabanowski wykorzystał dogranie Przemysława Jasika i pokonał Konrada Pruśniewskiego. Na odpowiedź nie trzeba było jednak czekać zbyt długo. Kilkadziesiąt sekund później Jacek Białas uruchomił Grzegorza Sikorę, a doświadczony gracz STANLEY B&D z zimną krwią doprowadził do wyrównania. Okazji strzeleckich z obu stron nie brakowało, spotkanie toczone było w bardzo szybkim tempie, cios za cios. Na przerwę ekipa STANLEY B&D schodziła z prowadzeniem 4:3, co zwiastowało bardzo duże emocje w drugiej części meczu.
I tak właśnie było, choć Piotr Bychowski i spółka dość szybko odskoczyli rywalom na, wydawało się, bezpieczną odległość. Właśnie najlepszy snajper STANLEY B&D trafił dwukrotnie, a kolejną bramkę zdobył Grzegorz Sikora. W międzyczasie gole dla GOLDENLINE strzelili jednak Przemysław Jasik i fenomenalnym uderzeniem Łukasz Czarnołęcki i na tablicy widniał rezultat 7:5. W 30. minucie w szeregach STANLEY B&D zrobiło się gorąco, gdyż kontaktową bramkę dla GOLDENLINE zdobył Piotr Łupiński. Majsterkowicze szybko jednak otrząsnęli się z szoku i już trzy minuty później cieszyli się z trzybramkowej przewagi. Duet Piotr Bychowski – Jacek Białas rozmontował obronę rywali i spotkanie zakończyło się rezultatem 9:6. Na tytuł bohatera meczu zapracował Jacek Białas – doświadczony gracz STANLEY B&D czterokrotnie asystował przy trafieniach kolegów, a trzy razy sam skierował piłkę do siatki. Czapki z głów!
Dzięki czwartkowemu triumfowi STANLEY B&D okazało się wicemistrzem rundy zasadniczej. Ekipa GOLDENLINE pierwszą fazę sezonu zakończyła natomiast na piątym miejscu w tabeli.