Spokojna wygrana COMPENSY
Mecz zapowiadał się naprawdę ciekawie, choć ostatecznie byliśmy świadkami spokojnego, przyjacielskiego spotkania.
Pierwsza część spotkania mijała w trochę sennej atmosferze. Sporadyczne akcje z przodu zatrzymywały się na bramkarzach lub nogach dobrze ustawionych obrońców. Bramka otwierająca wynik - trochę 'od niechcenia' dostawienie nogi przez Andrzeja Pałęgę - dała ubezpieczycielom prowadzenie.
Zdecydowanie lepiej na boisku dzisiaj wyglądała drużyna COMPENSA. Widać u nich większe doświadczenie i dobre ustawianie się na boisku. SOLLERS CONSULTING za to wprowadziło trochę chaosu do swojej gry. Luźne ustawienie i zbyt częste zmienianie pozycji nie pomagały im w akcjach ofensywnych.
Na kilka sekund przed przerwą świetną akcję wyprowadzili zawodnicy w białych trykotach. Kilka szybkich podań a'la tiki-taka pozwoliła im wbić piłkę do siatki. Najpierw, pewnie dziś grający i zdecydowanie wyróżniający się na boisku, Karol Domżała zagrał do Wojciecha Korola, a ten bardzo szybkim podaniem uruchomił Marcina Malika, który nie mógł spudłować z najbliższej odległości.
Do przerwy utrzymał się wynik 2:0. Całkiem dobrze odzwierciedlało to, co działo się na polu gry. Na początku drugiej odsłony niewiele się zmieniło. Nadal COMPENSA prowadziła grę i dłużej utrzymywała się przy piłce.
Świetną szansę na podwyższenie wyniku miał Mariusz Orzoł, który stanął sam na sam z bramkarzem drużyny przeciwnej, ale Jan Bielawski wyciągnął mu piłkę spod nóg dając jeszcze nadzieję swojej drużynie na pozytywną grę.
Na dziesięć minut przed końcem niebiesko-seledynowi obudzili się, zaczęli wykonywać więcej pracy z przodu lecz każdy atak kończył się niepowodzeniem. Narażali się przez to na kontry, lecz nie mieli już nic do stracenia. Bramkę honorową dla swojego zespołu zdobył mocnym uderzeniem z dystansu Jamie, ale było już zdecydowanie za późno na podjęcie jakiejkolwiek walki o wynik.