Niespodziewana zmiana ról
Pomimo świetnej postawy i niezliczonej ilości interwencji Rafała Kosidły SAP musiał uznać wyższość SOLLERS CONSULTING. Emocji nie brakowało do samego końca...
Gracze SOLLERS CONSULTING do spotkania przystąpili bez nominalnego golkipera. To musieli wykorzystać zawodnicy SAP, którzy od początku meczu ruszyli do ataków. Po kilku nieudanych akcjach, w których brakowało głównie wykończenia, wreszcie osiągnęli swój cel. W dziewiątej minucie Michał Strojwans wykorzystał dogranie Michała Jonczyka i było 1:0. To nieco zdeprymowało SOLLERS CONSULTING. Zawahanie wykorzystali piłkarze SAP, w ciągu pięciu minut zdobywając dwie kolejne bramki. Na listę strzelców wpisali się Marcin Szymański i Michał Jonczyk. W końcówce pierwszej połowy rywalom nadzieję dał Jaime, wykorzystując asystę Raula. Co prawda, nie Gonzaleza, a Prasznika, który w tym meczu zdołał jeszcze pokazać swoje umiejętności.
W drugiej połowie ekipa SAP opadła nieco z sił. Była to woda na młyn dla SOLLERS CONSULTING. Cały czas swoich szans szukał wszędobylski Jaime, który często padał na murawę i starał się uzyskać rzut wolny. W większości przypadków sędzia był nieprzejednany. Wkrótce jednak i bez tego padła druga bramka dla tego zespołu. Tym razem Jan Bielawski zagrał do Jaime, a ten zmniejszył straty. Ekipą SAP wstrząsnęła 33. minuta. Wówczas to najpierw Raul Prasznik, a następnie Paweł Suchecki dali prowadzenie SOLLERS CONSULTING. Mimo wielu prób, SAP nie zdołał już zdobyć gola i trzy punkty powędrowały na konto finansowych doradców.