Krok od czołówki
Tęgie lanie sprawili swoim rywalom z SAP zawodnicy ACER. Komputerowcy wygrali aż 17:4, a siedem bramek na swoim koncie zapisał Adrian Nowak.
Gracze ACER do meczu przystąpili bez jednego zawodnika – na boisko przy ulicy Międzyparkowej na czas nie zdążył dotrzeć Jakub Płonka. To wywołało lekką zachowawczość w grze nie znającej możliwości rywala ekipie. SAP nie zamierzał stosować taryfy ulgowej i w 6. Minucie, po strzale Macieja Jędraszczyka objął prowadzenie. Na odpowiedź podrażnionych komputerowców nie trzeba było długo czekać. Worek z bramkami rozwiązał Marek Sałaciński. ACER zepchnął SAP do głębokiej defensywy, co i rusz obijając słupki i poprzeczkę bramki strzeżonej przez Rafała Kosidłę. W końcu strzały zaczęły dosięgać celu właściwego – jeszcze przed przerwą cztery gole zdobył Adrian Nowak, a po jednej dorzucili Marek Sałaciński, Jakub Płonka i Rafał Bryk. Na tablicy pojawił się wynik 8:1 i stało się jasne, że ACER tego meczu przegrać nie może.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Na murawie nadal niepodzielnie dominowali komputerowcy, a SAP ograniczał się do obrony i sporadycznych kontrataków. Chwilę po wznowieniu gry jeden z nich zakończył się celnym uderzeniem Macieja Jędraszczyka. To jedynie wyzwoliło w zawodnikach ACER mobilizację i przyniosło efekt w postaci kolejnych bramek. Na boisku królował Adrian Nowak, który w drugiej połowie dołożył kolejne trzy gole. Hat-tricka po przerwie ustrzelił też Rafał Bryk, a dorobek uzupełnili Michał Senkowski (2) i Marek Sałaciński. Ostatecznie ACER rozgromił SAP 17:4 i znacznie zwiększył swoje szanse na awans do czołowej czwórki ELIT IV ligi.
Zawodnik meczu: Adrian Nowak
Niepodzielnie królował na boisku, zdobywając siedem bramek. Świetnie współpracował z Markiem Sałacińskim, imponował szybkością, dynamiką i zdolnością odnalezienia się w polu karnym. Filigranowy napastnik niczym Tomasz Frankowski w czasach swojej świetności był nieuchwytny dla obrońców.