Plusy:
+ Nie do zatrzymania!: Ostatnie dwa tygodnie to pokaz siły Lwów. Dwa zwycięstwa nad silnymi rywali i bilans 20:2! Przy słabej formie zawodników FILMWEB to zawodnicy w czarnych trykotach byli stawiani w roli faworyta. Już w 5.minucie Kamil Sulisz potwierdził to otwierając wynik spotkania. Po wyrównującej bramce Rafała Jewdokimowa, do pracy wziął się Jędrzej Żerek. Dwukrotnie wykorzystał podania od swoich kolegów. Najpierw asystował Jacek Tatar po świetnym przechwycie, a następnie Dominik Rajca znalazł niepilnowanego kolegę i z własnej połowy uruchomił kompana, a Jędrzej podwyższył prowadzenie na 3:1
+ Skuteczna defensywna: Druga połowa to popis umiejętności defensywnych Lwów wraz z pokazem indywidualności w ataku. Mimo napierających Filmowców, Czarni świetnie bronili się na własnej połowie, nie dając szans na złapanie kontaktu. Na dodatkową pochwalę zasługuje postawa Krystiana Kontka, który oprócz fantastycznej grze na linii bramkowej, trzykrotnie, mocnymi wyrzutami, asystował swoim kolegom
Minusy:
- Brak pomysłu: Piłkarze FILMWEB, którym ewidentnie brakuje lidera, po raz kolejny grają bez werwy w ataku. Indywidualne akcje Rafała Jewdokimowa to za mało, aby walczyć jak równy z równym z tak klasową drużyną jak LIONBRIDGE. Również Aleksander Pleskot, który zastępuje kontuzjowanego Łukasza Barana nie stanął na wysokości zadania. Mimo braku jakichś poważnych błędów, zaliczył bezbarwny występ, okraszony jedynie paroma interwencjami pod koniec spotkania
