Mecz

5
:
7
(1:2)
  • Sezon: Zima 2016
  • Poziom: ELIT II liga
  • Dzień: 02.03.2016, Środa
  • Godzina: 20:35

Samba w mroźnej Warszawie

Stojące na wysokim poziomie starcie ekip STANLEY B&D i MDG Invest rozgrzało zimową Warszawę. U progu chłodnego marca widzieliśmy akcje przynoszące na myśl gorącą Amerykę Południową. Dzięki zwycięstwu Deweloperzy z MDG Invest dołączyli do grupy pościgowej za liderami ELIT II ligi.

Niezwykły ścisk panuje w tabeli ELIT II ligi. Jednym zwycięstwem można przeskoczyć z przedostatniego miejsca aż na podium. Nikogo nie zdziwiło zatem, że piłkarze obu drużyn do środowego starcia przystępowali z pełną koncentracją, gotowi na wszystko, by tylko zapewnić swojemu zespołowy komplet punktów. Lepiej w ten bardzo ważny mecz weszli popularni „Żółto-czarni”. Podobnie jak przed tygodniem, już w 3. minucie, pierwsze trafienie w meczu przypadło w udziale Piotrowi Bychowskiemu, który wykorzystał nieporozumienie w ekipie rywali i wyprowadził STANLEY B&D na prowadzenie.

Zespół MDG Invest nie prezentował się najlepiej w pierwszych minutach spotkania, zawodnicy wyglądali jakby myślami byli jeszcze w szatni. Tymczasem Śrubokręty rozkręcały się z minuty na minutę i raz po raz zagrażały bramce strzeżonej przez Robbie’ego Hasserta. Swój „stempel” w każdej akcji narzędziowców musiał postawić, obdarzony prawdziwym południowym temperamentem Alberto Santiago. Deweloperzy ostatecznie przetrwali jednak nawałnicę i krótko po rozpoczęciu 13. minuty  przeprowadzili dwa prawdziwie zabójcze ataki. Wyrównał Maciej Zaręba, a sekundy potem swojego pierwszego gola tego wieczoru strzelił Robert Kloc. Taki obrót sprawy mocno wkurzył golkipera żółto-czarnych, Davida Evansa, który jak rasowy bramkarz z Premier League nieustannie podpowiadał kolegom z drużyny. Do przerwy wynik się utrzymał, mimo że długa ławka STANLEY B&D pozwalała na częste zmiany i rozsądne gospodarowanie siłami.

Drugie 20 minut starcia zadowoliłoby nawet największych malkontentów, po wznowieniu gry na boisku działo się bowiem wszystko, co tygryski lubią najbardziej. Sygnał do ataku dał Marcin Wilczek, podwyższając prowadzenie swojej drużyny. Jego postawa po przerwie mogłaby stanowić kanwę filmu „Wilk ze Zabaraska Street”. Do gola dorzucił jeszcze trzy asysty, w tym przy golu z ostatniej minuty Przemysława Smoczyńskiego, ostatecznie rozstrzygającym sprawę. Ale, ale. Nie można oczywiście zapomnieć o Robercie Klocu, w którego po przerwie wstąpił duch mistrza samby. Kloc czarował dryblingiem, okazywał się za szybki dla rywali, umiał też dokładnie dograć piłkę partnerom.

Jednakże i narzędziowcy nie zamierzali odpuścić. Determinacja z jaką dążyli do wyrównania budziła prawdziwy szacunek. Bychowskiemu nie zadrżała noga, gdy wykonywał rzut karny, młodszym kolegom nie odpuszczali na centymetr doświadczeni zdobywcy bramek dla Śrubokrętów - Grzegorz Sikora i Jacek Białas. Ale nawet oni nie byli w stanie zatrzymać Kloca. Jego akcja z 36. minuty powinna trafić do kompilacji najlepszych zagrań kolejki. Szybki drybling i zgubienie rywala na linii pola karnego? Łatwizna. „Sombrero”, czyli przerzucenie piłki nad głową zdezorientowanego przeciwnika? Żaden problem. Pewny strzał pod poprzeczkę? Proszę bardzo. I dzięki między innymi takim pokazom piłkarskiej magii MDG Invest pokonał rywali 7:5. Brawo!

Zawodnik meczu: Robert Kloc [MDG Invest]
Trzy gole, asysta, pełen luz na boisku i technika jak u Neymara. Dalszy komentarz zbędny.

Piotr Nowicki

 

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Jacek Białas 1 1 0 0% 0
Piotr Bychowski 2 2 0 0% 0
Patrick Davidson 0 0 0 0% 0
David Evans 0 0 0 74% 0
Gary Fitzpatrick 0 0 0 0% 0
Peter Gordon 0 0 0 0% 0
Kamil Karczewski 0 0 0 0% 0
Michał Kwaśniewski 0 0 0 0% 0
Alberto Santiago 0 0 0 0% 0
Grzegorz Sikora 2 0 0 0% 0
Konrad Kozłowski 0 0 0 0% 0
Maciej Nowaczyk 0 0 0 0% 0
Razem: 5 3 0 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Piotr Giżyński 0 4 0 0% 0
Michał Grodzki 1 0 0 0% 0
Robbie Hasert 0 0 0 75% 0
Marcin Wilczek 1 3 2 0% 0
Robert Kloc 3 1 0 0% 0
Przemysław Smoczyński 1 0 0 0% 0
Maciej Zaręba 1 1 0 0% 0
Razem: 7 9 2 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas