Kolumbijski odlot
Pomimo imponujących pierwszych minut spotkania z MDG INVEST, gracze TRANS KORONY do ostatniego gwizdka musieli drżeć o wygraną w środowym starciu. Ostatecznie wygrali 5:4 i wskoczyli na czwarte miejsce w tabeli.
TRANS KORONA rozpoczęła od bardzo mocnego uderzenia. Najpierw fatalny błąd defensywy inwestorów wykorzystał Cristian Cabrera, a minutę później własnego bramkarza zaskoczył Tomasz Zaręba. TRANS KORONA nie zamierzała zwalniać tempa. W 7. minucie było już 3:0, a na liście strzelców ponownie zameldował się Cabrera. Gracze MDG INVEST sprawiali wrażenie zagubionych, bardzo rzadko stwarzali jakiekolwiek zagrożenie pod bramką powracającego do gry Wiktora Karpały. Ekipa z Kozienic za to nadal imponowała skutecznością i kilka minut później prowadziła już 4:0 dzięki trafieniu Pawła Różańskiego, który świetnie opanował piłkę zagraną przez Karpałę i lewą nogą wpakował ją do siatki. Inwestorzy odpowiedzieli jedynie golem Marcina Wilczka, ale to dało im jeszcze nadzieję na korzystny rezultat.
Po przerwie to właśnie zawodnicy MDG INVEST uderzyli jako pierwsi. Marcin Wilczek znalazł Michała Grodzkiego, a ten zapakował futbolówkę do bramki. Podrażnieni gracze TRANS KORONY za sprawą Konrada Michałka podwyższyli prowadzenie, ale błyskawicznie odpowiedział Robert Kloc. Sporo strachu Pawłowi Ostrowskiemu i spółce napędziło jeszcze kontaktowe trafienie Patryka Gorgola, ale dla MDG INVEST było już za późno. TRANS KORONA wygrała 5:4 i wyprzedziła inwestorów w II-ligowym zestawieniu.
Zawodnik meczu: Cristian Cabrera [TRANS KORONA]
Niepozorny, ale bardzo niebezpieczny pod bramką rywala. Dwukrotnie znalazł drogę do siatki, dorzucił też do tego asystę.