Mecz

:
(:)
  • Sezon: Zima 2016
  • Poziom: ELIT II liga
  • Dzień: 23.03.2016, Środa
  • Godzina: 20:35

GE EDC - STANLEY B&D 8:6 (3:2)

PÓŁFINAŁ o miejsca V-VIII

 

Konstrukcja zwycięstwa

 

Wiele emocji dostarczyło starcie GE EDC ze Stanley B&D. Wojnę nerwów wygrali ostatecznie Inżynierowie i za tydzień powalczą o piąte miejsce w końcowej klasyfikacji.

W mocno eksperymentalnym składzie przystępowała do środowego starcia ekipa GE EDC, ale już od pierwszych chwil z ogromną ambicją ruszyła do walki. Lepiej mecz zaczęli jednak ich rywale, wykorzystując początkowe problemy ze zgraniem i komunikacją do siatki Inżynierów trafił mocnym strzałem Grzegorz Sikora. W ciągu pierwszych dziesięciu minut sporo roboty mieli bramkarze, notując kolejne udane interwencje. W końcu jednak Davida Evansa po dograniu Bartosza Maurego pokonał Artur Jankowski. Po kolejnych trzech minutach na tablicy wyników dalej widniał remis, ale nie było to już 1:1, a 2:2. Na trafienie Piotra Bychowskiego momentalnie odpowiedział Artur Malinowski i to na współpracy dwóch Arturów opierała się gra Inżynierów w pierwszej połowie, gdyż po trafieniu Jankowskiego w ostatnich sekundach przed przerwą GE EDC prowadziło 3:2.

Druga połowa rozpoczęła się dosłownie od mocnego uderzenia. Fantastyczną bombą ze wznowienia gry popisał się Jacek Białas, a jego strzał zewnętrznym podbiciem był nie do obrony dla Przemysława Dzienucia. Taki początek zwiastował ogromne emocje w dalszej części spotkania. I rzeczywiście tak było. Napastnicy wyregulowali celowniki i ruszyli na polowanie. Pierwszy skalp zebrał, wykańczający składną akcję Maurego, Tomasz Komor, a niemal natychmiast potężnym strzałem z daleka poprawił jeszcze Jankowski. Stanley B&D pomimo nieobecności Alberto Santiago nie zamierzał jednak łatwo dać się pokonać i po kilkudziesięciu sekundach Bychowski podwoił swoją zdobycz bramkową, podrywając zespół do walki. Na tyle skutecznie, że ledwo Inżynierowie rozpoczęli od środka, a już po minucie musieli przełknąć kolejną gorzką pigułkę, gdy Konrad Pruśniewski wykorzystał dokładne dogranie Bychowskiego. Ultraofensywna gra obu zespołów w środowym starciu szybko przynosiła kolejne bramki, a golkiperzy niemal z taką samą częstotliwością bronili strzałów jak wyciągali futbolówkę z siatki. Wzrok kibiców niczym w tenisie wędrował z jednej strony na drugą. W końcu jednak szyki obronne lepiej uporządkował zespół GE EDC, a modyfikacja taktyki na bardziej defensywną przyniosła im w końcowym rozrachunku zwycięstwo. Szybkie i błyskotliwe kontry, wykańczane przez Jankowskiego, Maurego i Komora dały Inżynierom trzybramkową przewagę, której Stanley B&D nie był już w stanie zniwelować. W ostatniej akcji meczu trafił jeszcze Maciej Nowaczyk, ale był to tylko gol na otarcie łez.

Ostatecznie GE EDC pokonało rywali 8:6, zapewniając sobie tym samym udział w starciu o piąte miejsce w końcowej klasyfikacji. Stanley B&D czeka mecz o miejsce siódme.

Zawodnik meczu: Artur Jankowski [GE EDC]
Szerokim wachlarzem umiejętności zrobił różnicę w tak wyrównanym starciu. Bez jego goli i asyst nie byłoby zwycięstwa.

Piotr Nowicki

 

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Przemysław Dzienuć 0 0 0 0% 0
Artur Jankowski 4 2 1 0% 0
Artur Malinowski 1 0 0 0% 0
Łukasz Mucha 0 1 0 0% 0
Przemysław Tyczyński 0 0 0 0% 0
Franciszek Żywek 1 3 0 0% 0
Tomasz Kowol 2 0 0 0% 0
Patryk Bieńskowski 0 0 0 0% 0
Tomasz Komor 0 0 0 0% 0
Razem: 8 6 1 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Jacek Białas 1 0 0 0% 0
Piotr Bychowski 2 1 0 0% 0
David Evans 0 0 0 67% 0
Konrad Kozłowski 0 0 0 0% 0
Michał Kwaśniewski 0 0 0 0% 0
Maciej Nowaczyk 1 0 1 0% 0
Konrad Pruśniewski 1 2 0 0% 0
Grzegorz Sikora 1 0 0 0% 0
Razem: 6 3 1 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas