Wielka bramkowa draka w III Lidze
Aż dwadzieścia goli obejrzeliśmy w spotkaniu ACER z VIACOM. Żadna ze stron nie kalkulowała, a z boiska w glorii zwycięzców zeszli ostatecznie zawodnicy z ulicy Domaniewskiej.
Po dwóch zwycięstwach, odniesionych w starciach z Compensą i Grupą ZPR Media, ekipa Viacomu stanęła przed szansą na umocnienie pozycji w fotelu lidera ELIT III Ligi. W środowy wieczór ich rywalami był zestawiony w nieco eksperymentalny sposób zespół Acera.
Już od pierwszych minut obie ekipy postawiły na grę ofensywną, momentami zapominając o obronie. W 3. minucie jako pierwszy do siatki rywala trafił Michał Rajkowski, ale nawet gdy po niespełna minucie wyrównał Patryk Roszko, niewielu zapewne spodziewało się jaki festiwal bramkowy nas czeka, zwłaszcza, że w ciągu kolejnych sześciu minut wynik nie zmienił się. Viacom atakował, lecz bezskutecznie, a tymczasem to Acer wyszedł na prowadzenie po strzale Tomasza Szymańskiego. Zanim gra zespołu w białych koszulkach zaczęła wreszcie się zazębiać, minęło kolejnych kilka minut, ale wraz ze złapaniem właściwego rytmu Viacom trzykrotnie trafił do siatki w ciągu trzech minut - łupem podzielili się Krzysztof Krzywicki, Wit Dziki i Michał Kowol. Do przerwy zespół z ulicy Domaniewskiej prowadził 4:2.
Po zmianie stron gole zaczęły padać dużo częściej. Lepiej tę część spotkania rozpoczęli zawodnicy Viacomu, a potem widzieliśmy już ciężką wymianę ognia artyleryjskiego. Bramki i riposty, szybkie ataki i jeszcze szybsze kontry, parady bramkarzy na linii i odważne wyjścia poza pole karne. Działo się bardzo wiele, a wynik niemal nieustannie ulegał zmianie. Pięknym golem bezpośrednio z rzutu wolnego popisał się Krzysztof Krzywicki, po drugiej stronie Szymański raz po raz z dziecinną łatwością dochodził do sytuacji sam na sam z golkiperem Viacomu, Grzegorzem Hynkiem, po czym z zimną krwią je wykorzystywał. Ciężką pracę w środku pola wykonywał Marek Sałasiński, trzy asysty na swoim koncie zapisał Panasiuk, dwa gole dorzucił Michał Senkowski. Ale to wszystko było jednak za mało na Viacom, Acer gonił i gonił, miał chwilami rywala w zasięgu wzroku, ale ostatecznie nie dał rady. Nie do zatrzymania był Kowol, snajperski nos nie zawodził również Rajkowskiego, a po ich wspólnych akcjach ręce same składały się do oklasków. Znaczącym wzmocnieniem okazał się Krzywicki, swoje w trzecim zwycięstwie z rzędu dołożyli również pozostali zawodnicy.
Ostatecznie Viacom wygrał 11:9 i przewodzi z kompletem punktów ELIT III Lidze. Acer po dwóch porażkach zajmuje ostatnie miejsce w zestawieniu.
Zawodnik meczu: Michał Kowol [Viacom]
W środę grał tak, jakby ktoś przydał mu skrzydeł. Cztery gole i dwie asysty - bilans absolutnie pierwszorzędny.