Gra lepsza od wyniku
Kantar TNS mimo dwubramkowej straty byli w stanie dogonić SOLLERS CONSULTING i pomimo bardzo dobrej gry w ataku ostatecznie przegrali oni 2 do 5.
Biało-różowi po porażce w poprzednim sezonie aż 8 do 2 na pewno chcieli w jakimś stopniu odegrać się na rywalach, jednak pierwsze minuty meczu mogły wprowadzić w przekonanie, że będziemy mieli powtórkę spotkania z poprzedniego sezonu. Już w drugiej akcji meczu Paweł Suchecki ładnie obsłużył podaniem Michała Średnickiego, a ten nie dał szans bramkarzowi. W 5. minucie asystę zaliczył za to… bramkarz! Piłka po wybiciu od bramki skozłowała dwukrotnie i dopadł do niej szybko Paweł Suchecki dorzucając do swojego konta gola. Po chwili mogło być 3:0, jednak Jan Bielawski skiksował. Janek w samej pierwszej połowie miał jeszcze parę dobrych sytuacji, jednak za każdym razem zatrzymywał go golkiper rywali. Kantar TNS miał bardzo dobrą sytuację by zbliżyć się do przeciwnika, ale po rzucie wolnym piłka minimalnie minęła bramkę. Gdy wydawało się, że do końca pierwszej połowy wynik się nie zmieni, to swoją akcję dobrze wykończył Artur Gontarczyk i Biało-różowi schodzili na przerwę mając tylko 1 bramkę straty.
Druga połowa spotkania to naprawdę kawał dobrej piłki. Akcja za akcje, dynamiczne wymiany i strzał za strzałem. Tomasz Gąsiński wraz z kolegami przycisnął, co dało efekt w 27. minucie, gdy na tablicy pojawił się wynik 2:2! Strata drugiej bramki podziałała na SOLLERS COSNULTING jak płachta na byka. Sprawy w swoje ręce wziął Paweł Krysa, który w 5 minut strzelił dwie bramki, w tym tą pierwszą w typowo angielskim stylu - wykorzystując przewagę zarówno wzrostu jak i budowy ciała bezpardonowo przepchnął niższego o głowę przeciwnika i pokonał bramkarza. Druga jego bramka wpadła po zamieszaniu w polu karnym, gdy piłka minęła wszystkich i doleciała pod dalszy słupek. Silny strzał z 2 metrów nie dał szans bramkarzowi i mieliśmy już 4:2. A po kilkunastu sekundach, gdy Kantar TNS rzucił się do odrabiania strat zobaczyliśmy 5:2, gdyż kontrę ładnie wykończył Jan Bielawski. Artur Gontarczyk i Piotr Podolski próbowali zmienić jeszcze losy spotkania, jednak ich strzały były blokowane lub mijały bramkę. Po naprawdę dobrym meczu SOLLERS CONSULTING okazali się zasłużonymi zwycięzcami. Drużyna pokonana pokazała jednak, że wykonali postęp w stosunku do poprzedniego sezonu i choć stwierdzili, że mecz był ciężki, to w kolejnych spotkaniach znów można spodziewać się dobrego widowiska.
Zawodnik meczu: Paweł Suchecki [SOLLERS CONSULTING]
Szybki i zwinny, typowy zawodnik, który “robi różnicę”. To jego rywale obawiali się najbardziej, a on dawał im ku temu wszelkie powody.