Kto ich zatrzyma?
Trzeci mecz. Bilans bramkowy 31:11. SPIE udowadnia dominację całkowitą, Bartosz Pawlak znów strzela ponad 5 bramek, a Aasa ulega rywalom aż 13 do 1.
Wielkie strzelanie już w drugiej minucie rozpoczął Maciek Walencik, jednak przez następne kilka minut gwiazdą spotkania był Michał Duro. Rezerwowi SPIE nie mogli uwierzyć, jak ich koledzy byli raz za razem zatrzymywani. "Świetnie skraca kąt, jest wysoki i ogólnie dobry" - i pod tą opinią się podpisuję w 100%. Z przodu natomiast starał się szarpać Paweł Pabirniak, lecz nie mógł sobie poradzić z obroną prowadzoną przez Mateusza Boczka. Druga bramka dla SPIE to pokaz mocy jednych i desperacji drugich - piłka była dwukrotnie wybijana z linii nim w końcu do siatki wpakował ją Bartosz Pawlak. 2 minuty przed przerwą wydawało się, że Aasa dowiezie wynik dający nadzieję na walkę w drugiej połowie, jednak duet Walencik-Pawlak już do przerwy miał 5 bramek, a SPIE prowadziło 6 do 0.
Niespodziewanie to Aasa rozpoczęła drugą połowę od zmniejszenia straty do rywali. Świetnie zachował się Paweł Pabirniak, który w polu karnym umieścił piłkę tuż przy bramkarzu. Strata gola podziałała mobilizująco na SPIE, gdyż odpuszczenie sobie gry przy wyniku 6:0 mogło by właściwie zakończyć mecz. Bartosz Pawlak dołożył kolejne 3 trafienia, a Maciek Walencik 4. Zagranie wieczoru należy jednak do Mateusz Boczka, który to w 29. minucie, po odbiorze piłki pod własnym polem karnym (jeden z wielu jego odbiorów w tym meczu), zagrał cudowną, długa piłkę po ziemi wprost do Bartosz Pawlaka, a tak zagranej piłki ten strzelec nie marnuje. Aasa starała się kontrować rywali dzięki szybkości Pawła Pabirniaka i Dawida Śliwińskiego, ale tego wieczoru było to za mało na świetnie dysponowany blok defensywy rywali. SPIE pokazuje w kolejnym meczu, że jest pretendentem do walki o złoto, natomiast Bartosz Pawlak z 16 trafieniami ucieka reszcie stawki w walce o koronę króla strzelców.
Zawodnik meczu: Bartosz Pawlak [SPIE]
Z nim na pokładzie SPIE poradziłaby sobie i w wyższej lidze. Doskonałe przyjęcie i wykończenie, do tego zaangażowanie przez cały czas meczu. Miałby co najmniej 3 asysty, gdyby jego koledzy byli bardziej skuteczni.