SPICY MOBILE na ostro!
W zapowiadającym się na arcyciekawe, toczonym w nieustannie siąpiącej mżawce meczu, beniaminek – SPICY MOBILE postawił nie lada warunki i minimalnie acz przekonująco, pokonał faworyta ELIT V ligi – drużynę SAP. Wśród Biało-niebieskich zabrakło co prawda ostoi obrony i fana muzyki alternatywnej – Pawła Winciorka oraz ulubieńca płci pięknej – Marka Głazowskiego, ale o nieobecnych mówić nie wypada, tym bardziej pisać.
Komórkowcy doskonale znali wagę spotkania. Po ostatniej porażce (3:8 z PERFORMANTE) kolejne potknięcie oznaczało koniec marzeń o mistrzostwie. Oba zespoły wybiegły skoncentrowane i poukładane taktycznie. Czerwono-Biali cierpliwie i od tyłu rozpoczynali akcje zaczepne, rozprowadzając podania od Przemka Woźniaka i Tomasza Kąkola poprzez Adriana Cymera i szalejącego lewym skrzydłem Marcina Szaniawskiego. Michał Jonczyk, bramkarz Biało-Niebieskich, bez ceregieli wprowadzał piłkę dalekim wyrzutem na rosłych Wojtka Wronę i Łukasza Oliwę. Taktyki zgoła odmienne, ale przez 8 minut nie doprowadziły do otwarcia wyniku.
W 10. minucie składną akcję Mediowców skutecznym strzałem zakończył Przemek Woźniak. Lider Czerwono-Białych był tego dnia ewidentnie w formie. Po strzelonym golu cofnął się na pozycję stopera i spod własnej bramki rozprowadzał celne piłki do kolegów, a w momentach straty „czyścił” przedpole. W 13. minucie mieliśmy wyrównanie. Wojtek Wrona – potężny gracz z nr 19 – wykorzystał niezdecydowanie rywali i pewnie pokonał Michała Pietruszkę. Pomimo wysokiego jak na V ligę tempa więcej goli, przed zmianą stron, nie widzieliśmy.
Po chwili odpoczynku, już w drugiej akcji drugiej odsłony Adrian Cymer zaskoczył Michała Jonczyka i mielimy 2:1. Byliśmy więc pewni, że mecz nam się rozkręci na dobre. Jan Tomczak nie kazał długo czekać na wyrównanie. Autor Najładaniejszego Gola sezonu WIOSNA 2016, w swoim stylu przymierzył prawą nogą i dał radość sobie i kolegom. Gdy w kolejnych akcjach kunszt pokazywał Marcin Szaniawski będąc blisko zdobycia gola, piękną wymianę podań z prawej strony i niespotykane uderzenie z lewej nogi zaprezentował Jarek Pączek! 3:2 i wielka radość stała się faktem. SAP nie miał jak zagrozić Mobilnym bo "Józek" i "Przemo" jak lwy bronili dostępu do bramki. W 38. minucie szybki kontratak na gola zamienił "Szaniaw" i niespodzianka stała się faktem. W przedostatniej akcji meczu ambitny Maciej Jędraszczyk wypatrzył Wojtką Wronę, a ten strzałem przy słupku zmniejszył rezultat. Na więcej zabrakło czasu.
Zawodnik meczu: Przemek Woźniak [SPICY MOBILE]
Dobrze się poruszał, ustawiał względem przeciwnika, skutecznie "czytał" grę. Był mózgiem operacji pt. 3 punkty. Nie sposób także wyróżnić nietuzinkowego autora hat-tricka - Wojtka Wronę z SAP. Silny jak tur, ale łagodny jak baranek zawodnik potrafi dobrze przyjął piłkę z obrońcą na plecach i zrobić z futbolówki nie lada pożytek! BRAWO Panowie!