Mecz

8
:
9
(3:6)
  • Sezon: Jesień 2016
  • Poziom: ELIT IV liga
  • Dzień: 08.11.2016, Wtorek
  • Godzina: 21:05

WIKŁO show

Cóż to było za spotkanie! Nieprawdopodobna wymiana ciosów, niespotykana gra i skuteczność Pawła Wikły, ostre starcia na murawie, a także fatalnie wyglądająca kontuzja Damiana Motylińskiego.

Początek spotkania, biorąc pod uwagę jego późniejszy ciąg, był dość ospały, gdyż po pięciu minutach było bezbramkowo. Wynik spotkania otworzył w 6. minucie Marcin Rosłon z innogy. Zaliczył on efektowne trafienie po nie mniej efektownej wymianie piłki z Patrykiem Jurasikiem. Trzy minuty później po ponownej asyście Jurasika, do bramki po raz pierwszy piłkę skierował Paweł Wikło. Chwilę później Damian Motyliński sfaulował Marcina Rosłona. Jednak przy tym przewinieniu nabawił się on najprawdopodobniej koszmarnego urazu – zerwania bądź naderwania więzadeł w kolanie.

Wobec tego, WEDEL nie mógł realizować żadnych zmian, gdyż w ich szeregach zostało już tylko sześciu zawodników. W 11. minucie strzałem w długi róg do bramki trafił Paweł Wikło. Asystował Patryk Jachym. Minutę później pierwszą bramkę dla Wedla zdobył Marcin Rogowski, któremu zagrywał Tomasz Żurawski. Już w 14. minucie Paweł Wikło skompletował hat-tricka i uczynił to w sposób fantastyczny. Najpierw przepuścił sobie piłkę między nogami z prawej strony boiska, a następnie oddał znakomity strzał z dalszej odległości od słupka. W 15. minucie stratę zawodników w czarnych strojach zmniejszył Rafał Piątek. Asystentem tym razem był Daniel Błaszak. W 17. minucie obie ekipy powiększyły swój dorobek strzelecki. Odpowiednio, dla innogy po podaniu Patryka Jurasika uczynił to oczywiście Paweł Wikło, a dla Wedla po dograniu Rafała Piątka – Tomasz Żurawski. Pierwszą część meczu golem zwieńczył jedyny w swoim rodzaju – Paweł Wikło, dla którego było to piąte trafienie tylko w pierwszej połowie!

Po przerwie nastąpił wyraźny kryzys w grze ekipy w niebieskich koszulkach. Bramki Marcina Rogowskiego (asysta Piotra Rybińskiego) oraz Tomasza Żurawskiego, to gole, które padły wyłącznie z braku koncentracji defensorów innogy. W 29. minucie, wydawałoby się wcześniej pewne prowadzenie Niebiesko-czarnych, było już historią. Do remisu doprowadził Daniel Błaszak, a w 31. minucie Marcin Rogowski pokazał, iż podobnie, jak Paweł Wikło, nie zamierza strzelić małej liczby goli w meczu. BRAWO! Po trafieniu zawodnika Wedla, po raz pierwszy na prowadzenie w spotkaniu wyszli gracze odziani w czarne trykoty.

W ekipie innogy musiał nastąpić wstrząs, którego efekty zobaczyliśmy w końcowych minutach potyczki. W 37. minucie bramkę kontaktową zdobył Patryk Jachym. Minutę później oglądaliśmy rzadko spotykanego gola. Otóż, Marcin Rosłon, swoim podaniem z rzutu rożnego przelobował wszystkich rywali (łącznie z bramkarzem), a stuprocentowej okazji nie zmarnował Paweł Wikło. Marcin Rogowski z Wedla, oprócz chęci jak najczęstszego umieszczania piłki w siatce, nie stronił także od przewinień. Jego cztery faule w bardzo dużej mierze przyczyniły się do przekroczenia limitu fauli na jedną połowę. Efektem tego było to, że w 39. minucie piłkę meczową w postaci rzutu karnego, miał Paweł Wikło. Zawodnik innogy, będąc w takiej dyspozycji wtorkowego wieczoru, nie mógł zmarnować tej okazji. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i summa summarum zasłużone zwycięstwo odniosła ekipa innogy.

Zawodnik meczu: Paweł Wikło [innogy]
Wybór mógł być tylko jeden. Tak fenomenalna dyspozycja strzelecka, to na boiskach Elit ligi naprawdę rzadkość. Brawo!

 

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Daniel Błaszak 1 1 1 0% 0
Rafał Piątek 1 1 1 0% 0
Marcin Rogowski 3 0 5 0% 0
Piotr Rybiński 1 1 0 0% 0
Cezary Sowiński 0 0 0 68% 0
Tomasz Żurawski 2 3 0 0% 0
Razem: 8 6 7 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Krzysztof Ćwikła 0 0 3 0% 0
Dominik Dmitrzak 0 0 0 0% 0
Patryk Jachym 1 1 0 0% 0
Patryk Jurasik 0 3 0 0% 0
Marcin Rosłon 1 1 1 0% 0
Paweł Wikło 7 0 0 0% 0
Karol Wrzoskiewicz 0 1 0 65% 0
Sebastian Dziubdziński 0 0 0 11% 0
Razem: 9 6 4 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas