Mecz

2
:
1
(0:1)
  • Sezon: Jesień 2016
  • Poziom: ELIT III liga
  • Dzień: 06.10.2016, Czwartek
  • Godzina: 21:05

Pierwsze zwycięstwo LIBERTY

Przez większą część spotkania wydawało się, że to zespół STANLEY B&D zejdzie z boiska jako zwycięzca, jednak bramka wyrównująca diametralnie zmieniła obraz meczu.

W środku pola od samego początku drużyna LIBERTY nie potrafiła przebić się przez doskonale dyrygowaną defensywę Grzegorza Sikory. Gdy już ta sztuka im się udała to wspaniale zachował się golkiper narzędziowców, który w sytuacji sam na sam wygarnął napastnikowi piłkę spod nóg. Z kolei w atakach drużyny Żółto-Czarnych najczęściej brakowało otwierającego podania. Jednak z czasem i oni zaczęli dochodzić do pozycji, z których można było oddać groźny strzał na bramkę Krzysztofa Matysiaka. A bramkarz Ubezpieczeniowców był tego dnia fenomenalnie dysponowany, co potwierdza aż 17 skutecznych interwencji. Musiał się poddać tylko raz – w 13. minucie. Wtedy to Jacek Białas dokonał przechwytu na połowie rywali, zagrał do Rafała Błaszczyka, ten odegrał do Marcina Bochniaka, a napastnik STANLEY B&D po raz kolejny potwierdził, że należy do czołówki snajperów naszej ligi.

Świetna organizacja gry, zwłaszcza defensywy Żółto-Czarnych, powodowała, że ekipa LIBERTY nie miała sposobności na uzyskanie bramki wyrównującej. Z kolei o to, aby prowadzenie narzędziowców się nie powiększyło, nadal w dużym stopniu dbał Krzysztof Matysiak.

Przełomowa dla losów spotkania była 27. minuta. Rafał Pokrzywa minął na lewym skrzydle Alberto Santiago, po czym bardzo dobrym podaniem do Daniela Jurkiewicza, nie pozostawił mu innej możliwości niż umieszczenie piłki w siatce. Po raz kolejny sprawdziło się powiedzenie, że "dychę" na plecach noszą zawodnicy wielcy. Daniel Jurkiewicz, grający z nr 10 na plecach, zaliczył prawdziwe wejście smoka, gdyż jego udział w meczu rozpoczął się dopiero w drugiej części gry.

Od momentu doprowadzenia do remisu przez Ubezpieczeniowców, wzorowa defensywa STANLEY B&D oraz postawa jej lidera Grzegorza Sikory, runęła niczym domek z kart. Zespół Żółto-Czarnych po stracie gola odkrył się, co wcale nie przekuwało się na liczbę dogodnych dla nich sytuacji, a raczej powodowało coraz częstsze zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Davida Evansa. Tak jak np. w 34. minucie, kiedy po faulu Kamila Karczewskiego mieliśmy rzut wolny. Rafał Pokrzywa był bliski uzyskania drugiej asysty, ale przy strzale Mateusza Mierzwy kapitalną interwencją popisał się Evans - ewidentnie nie chciał odstawać jakością gry w bramce od swojego vis-a-vis. Jednakże gwoździem do trumny zarówno dla Evansa, jak i całej drużyny producentów narzędzi okazała się 36. minuta. Po prostej stracie w szeregach defensywy STANLEY B&D, piłkę przejął Mateusz Szwej i strzałem między nogami zagranicznego golkipera wyprowadził drużynę LIBERTY na prowadzenie 2:1. Ekipa z ul. Prostej boleśnie przekonała się o zasadzie, że na własnej połowie nie powinno się rozgrywać piłki przez środek. W ostatnich minutach zespół przegrywający rzucił wszystko na jedną szalę, ale nie potrafił znaleźć sposobu na kapitalnie dysponowanego Krzysztofa Matysiaka. Najlepszym tego potwierdzeniem była obrona sprytnego strzału z fałszu w długi róg Jacka Białasa, w ostatnich sekundach meczu. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem LIBERTY, ale śmiało można stwierdzić, że zawodnicy STANLEY B&D przegrali wygrane spotkanie.

Zawodnik meczu: Krzysztof Matysiak [LIBERTY]
Wyróżnienie to należało mu się w 100%. Gdyby nie bramkarz Ubezpieczoniowów, już po pierwszej połowie mecz byłby rozstrzygnięty. Również w kluczowej końcówce nie zszedł poniżej bardzo wysokiego poziomu.

 

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Maciej Jędrachowicz 0 0 0 0% 0
Krzysztof Matysiak 0 0 0 95% 0
Mateusz Mierzwa 0 0 0 0% 0
Rafał Pokrzywa 0 1 1 0% 0
Mateusz Szwej 1 0 0 0% 0
Patryk Zgorzelski 0 0 0 0% 0
Marek Flis 0 0 0 0% 0
Łukasz Doroszczuk 0 0 0 0% 0
Daniel Jurkiewicz 1 0 0 0% 0
Adrian Polak 0 0 0 0% 0
Razem: 2 1 1 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Jacek Białas 0 0 0 0% 0
Rafał Błaszczyk 0 1 0 0% 0
Marcin Bochniak 1 0 0 0% 0
David Evans 0 0 0 83% 0
Kamil Karczewski 0 0 2 0% 0
Michał Kwaśniewski 0 0 0 0% 0
Daniel Marcinkowski 0 0 0 0% 0
Alberto Santiago 0 0 0 0% 0
Grzegorz Sikora 0 0 0 0% 0
Razem: 1 1 2 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas