Upragnione zwycięstwo Finansistów!
Jeżeli ktoś miał jeszcze wątpliwości co do tego, że w ELIT V lidze są emocje na najwyższym poziomie, to ten mecz powinien je rozwiać. Aasa Polska, która do tej pory nie wygrała żadnego spotkania, przeżyła w tym spotkaniu prawdziwy rollercoaster. Pożyczkodawcy trafili już w pierwszej minucie, aby następnie na przeszło dwadzieścia minut wypuścić prowadzenie z rąk, a następnie wygrać całe spotkanie aż trzema golami!
W drużynie z Hrubieszowskiej nareszcie coś zaskoczyło. Przyszła skuteczność, której we wcześniejszych meczach brakowało, a gdy w drugiej połowie trzeba było przycisnąć rywali, Pożyczkodawcy narzucili przeciwnikom skuteczny pressing. Fantastycznie, pod bramką rywali, spisywał się Paweł Kranz, który aż cztery razy wpisał się na listę strzelców. Paweł pokazał w tym meczu spory wachlarz umiejętności. Dwukrotnie trafił po mocnych, celnych uderzeniach w stylu Garetha Bale’a, ale także popisał się rewelacyjnymi główkami, którymi nie powstydziłby się sam Sergio Ramos. Solowe rajdy urządzał sobie natomiast Paweł Osypiuk, który co chwila, na pełnej szybkości wymijał jednego za obrońcę za drugim. Wydawało się, że defensor musi wybić mu piłkę, tymczasem Paweł jednym błyskawicznym ruchem spoty oszukiwał przeciwnika i sunął dalej w stronę bramki.
GoWork.pl dzięki swoim dynamicznym akcjom w pierwszej odsłonie wyszli na prowadzenie. Spece od rynku pracy strzelali gole po strzałach ze skrzydeł, wobec których Michał Duro był bez radny. W drugiej części Pracusiom chyba nieco odcięło prąd, atakowani przez rywali już pod swoim polem karnym, często tracili piłkę i popełniali błędy. Wciąż atakowali, ale już bez takiego animuszu. Mimo to Adam Dola i spółka zostawili po sobie całkiem dobre wrażenie. Rosły jak gracz NBA Piotr Fijałkowski, na początku spotkania narzekał na źle ustawiony celownik, ale szybko go skorygował i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Piotr mimo imponującego wzrostu dysponuje naprawdę dobrą koordynacją i potrafi zaskoczyć rywali efektownym dryblingiem. Karol Urbański operował w środku pola i świetnie nie tylko rozgrywał, ale także finalizował akcje. Gdy trzeba Karol posyła do kolegów świetne podania, a w innych sytuacjach zamienia się w bezwzględnego killera.
Aasa Polska przerwała ciążącą na niej złą passę i choć szans na górną część tabeli już nie ma, to może przed końcem sezonu poprawić sobie jeszcze nastrój kolejnymi zwycięstwami.
Zawodnik meczu: Paweł Osypiuk [Aasa Polska]
Używał głowy na boisku i to całkiem dosłownie oraz pokazał, że jest niesamowicie wszechstronny co dla snajpera jest wielkim plusem.
Damian Ambrochowicz