Trybański zalicza debiut marzenie!
Mimo, że to już trzecia kolejka ELIT III Ligi A, to dla nowicjusza w rozgrywkach – zespołu AMOL starcie ze SPICY Mobile było premierowym w cyklu WIOSNA 2017. Prawdopodobnie nikt, łącznie z przegranymi, nie spodziewał się, że debiutanci będą poczyniać sobie tak dobrze.
Już po zaledwie pięciu minutach widać było, że języczkiem uwagi dla wszystkich obserwatorów będzie brat występującego niegdyś w NBA Cezarego Trybańskiego – Kamil. Tyle właśnie czasu zajęło mu zdobycie pierwszego, zapewne nie ostatniego w tym sezonie hat-tricka. Jego bramki przedzielił równie aktywny i skuteczny Jarek Paczek. W zespole AMOL zobaczyliśmy również kilka znanych twarzy z boisk ELIT Ligi, m.in. Łukasza Czerwińskiego, Kubę Kołaczkowskiego i Grzegorza Ziarka. U pierwszego widać, że po kolejnej kontuzji potrzebuje jeszcze ogrania, aby wrócić do swojej pewnej dyspozycji między słupkami. Z kolei ostatni – Grzesiek, czyli dycha na plecach, błysnął w szczególności przygotowaniem motorycznym, biorąc się niejednokrotnie na wyprzedzenie swoich rywali. Strzelanie w pierwszej połowie zakończył Tadek Chomicki, posyłając piłkę do bramki przepięknym uderzeniem od poprzeczki. Odpowiedział po raz kolejny Jarek Paczek.
Współpraca Jarka i Marcina Szaniawskiego była największym pozytywem w meczu dla Czerwonych Moblików. To z podań tego drugiego, padły obydwie bramki Jarka jeszcze przed przerwą. Jednak na świetnie prezentujących się debiutantów to nie wystarczało. W dalszym ciągu oglądaliśmy Kamil Trybański-show! W 29. minucie popisał się on efektownym uderzeniem z lewej strony boiska z prawej nogi tuż przy słupku bramki oponentów. Było to jego ostatnie, piąte trafienie w spotkaniu. Niedługo później Jarek Paczek skompletował hat-tricka, ale zarówno jego, jak i kolegów z zespołu z nadziei o remisie odarł Radek Makuszewski (brat Macieja - gracza Lecha Poznań) do spółki z Kubą Kołaczkowskim. Najpierw Radek asystował przy golu Kuby, a potem sam wpisał się na listę strzelców po uderzeniu z bardzo ostrego kąta. Dwunastą, a zarazem ostatnią bramkę w meczu zdobył Adrian Cymer ustalając wynik meczu.
Zawodnik meczu: Kamil Trybański [AMOL]
Jak wprowadzać się do zespołu i rozgrywek, to właśnie tak! Kamilowi nie zajęło dużo czasu, aby pokazać wszystkim, że ze skuteczną grą jest za pan brat. Nie tylko pięć strzelonych goli, ale także zatrzymywanie akcji rywali spowodowały, że był to występ bliski ideału.