Wszystko w ich rękach!
Mecz na szczycie. Hit, którego stawką jest nawet mistrzostwo. Jeżeli AMOL Sport Team wygrałby to spotkanie, to w następnej kolejce potrzebowaliby tylko (,a może aż) swojej wygranej by sięgnąć po pierwsze miejsce. Wygrana PGE S.A. oznaczałaby z kolei emocje dla czterech zespołów(!) w ostatniej rundzie.
Spotkanie o takiej stawce było gwarantem wielkich emocji, lecz niestety po stronie Energetyków zabrakło części drużyny i oznaczała to problemy kadrowe, gdyż jedna zmiana przeciwko trzem po stronie AMOL nie wróżyła dobrze. Liderzy ELIT III Ligi A postanowili wykorzystać to od samego początku i narzucili szybkie tempo gry. Zmusili rywali do gry na własnej połowie boiska i tym samym do biegania za piłką. Obrona kierowana przez Leszka Stawskiego bardzo długo sobie radziła, lecz w końcu musiała uznać wyższość jednej z najlepszych ofensyw w lidze. W 5. minucie Kamil Trybański uderzył bardzo mocno i Jarosław Kuczyński po raz pierwszy musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Po chwili było już jednak 2:0, gdyż Artur Kozak dostał świetne podanie od Kuby Orackiego. Wejście na boisko Jacka Boguckiego obudziło ofensywę Energetyków, lecz większość jego uderzeń było dobrze blokowanych przez obronę. I chociaż Damian Bronner jeden ze strzałów Jacka dobił do pustej bramki, to Farmaceuci odpowiedzieli drugą bramką Artura Kozaka i golem Marcina Kiedrowicza po genialnej asyście Kamila Trybańskiego.
Drugie 20 minut przyniosło zdecydowane zmiany w obrazie gry. To Energetycy rzucili się szaleńczo do odrabiania strat i wysokim pressingiem zmuszali rywali do popełniania błędów już w defensywie. Damian Bronner w jednej z akcji miał szansę na bramkę sezonu, lecz jego uderzenie nożycami w ostatniej chwili zablokował Grzegorz Ziarek! Z przodu szalał także Paweł Stępień, lecz jego w ostatniej chwili zatrzymywali obrońcy. Jeżeli chodzi natomiast o Błękitnych, to sytuacji było mniej, lecz dużo więcej bramkowych. Na posterunku stał jednak Jarosław Kuczyński i wygrał pojedynki sam na sam z Kamilem Trybańskim i Jakubem Kołaczkowskim. W 36. minucie Jarek musiał jednak skapitulować, gdyż Radek Makuszewski wszedł między dwóch obrońców i mocnym strzałem praktycznie przypieczętował trzy punkty dla swojej drużyny. Co prawda na to trafienie odpowiedział Damian Bronner, lecz gol w 40. minucie Kamila Trybańskiego przybliżył AMOL Sport Team do mistrzostwa ELIT III Ligi A!
Zawodnik meczu: Kamil Trybański [AMOL Sport Team]
On strzelanie rozpoczął i zakończył. Co prawda w sytuacji sam na sam mógł się lepiej zachować, lecz i tak stanowił centralny punkt ofensywy.