Mecz

6
:
1
(2:1)
  • Sezon: Wiosna 2017
  • Poziom: ELIT III Liga A
  • Dzień: 14.06.2017, Środa
  • Godzina: 21:35

Zdziesiątkowani Energetycy rozbici

Do środowego spotkania wciąż walczące o czołowe lokaty w ELIT III Lidze A PGE S.A. przystąpiło w na tyle okrojonym składzie, że musiało ratować się posiłkami z innych drużyn rozgrywających tego dnia swoje mecze. Na przeciwko nich stanęła zwarta, gotowa do walki i bardzo przychylna (zgodziliła się na udział w meczu stranieri) Toyota MH, mająca w swoich szeregach maszynkę do strzelania goli czyli Krzyśka Gąsiewskiego.

 

Od początku widoczna była przewaga Czerwono-Białych, którzy górowali nad rywalami zgraniem i organizacją gry, co z oczywistych względów pozostaje w pełni zrozumiałe. Do tego już w 3. minucie wynik otworzył Krzysiek Gąsiewski. To co zrobił w tej akcji lider Toyoty wprawiło wszystkich w osłupienie. Przyjął na klatkę piersiową długie, crossowe podanie i fantastycznie składając się do przewrotki, niemal z zerowego kąta posłał piłkę nad bramkarzem Energetyków, nie dając mu szans na skuteczną interwencję. Ręce same składały się do oklasków, pozostaje tylko żałować, że mecz nie był nagrywany bo cotygodniowy konkurs na bramkę kolejki byłby w zasadzie rozstrzygnięty... W 12. minucie Krzysiek wykorzystał dobre podanie Michała Świercza i podwyższył prowadzenie. PGE jednak nie zamierzało tanio sprzedać skóry, w końcu to oni patrzyli z góry w tabeli na dzisiejszych przeciwników i jak przystało na prawdziwych sportowców ambitnie walczyli w każdej sekundzie spotkania. W 14. minucie udało im się zdobyć kontaktową bramkę za sprawą duetu SS, czyli Łukasz Szabat i Andrzej Szostek. Dogranie Łukasza na bramkę zamienił Andrzej.

 

Druga połowa przebiegała już jednak pod dyktando Widlaków. O ile przez pierwsze dziesięć minut tej odsłony dystans dzielący obydwie drużyny się nie zwiększał, to potem Niebiescy zdecydowanie opadli z sił, co skrzętnie wykorzystali dysponujący szeroką kadrą Czerwone Diabły. W 30. minucie Sławek Dziewicki posłał piłkę do bramki pomiędzy nogami obrońcy. W ostatnich czterech minutach po bramce dorzucili Piotr Szurgot i kompletujący hattricka popularny „Gąsior”. Wynik w ostatniej akcji meczu ustalił Michał Świercz, który przejął podanie rywali i z dystansu, piekielnie mocnym strzałem pokonał bramkarza rywali.

Ostatnie dwa tygodnie tywalizacji zapowiada się rewelacyjnie! Gracze TOYOTY coraz głośniej mówią o drugim miejscu, o które do ostatnich minut będzie zażarta walka między: JT S.A., PGE S.A. i właśnie TOYOTA MH.

 

Zawodnik meczu: Krzysztof Gąsiewski [TOYOTA Material Handling]
Hattrick, w tym jednak bramka z gatunku „stadiony świata”. Wybór nie mógł być inny.

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Przemek Cieplak 0 0 0 0% 0
Sławomir Dziewicki 1 0 0 0% 0
Waldemar Fabijański 0 0 0 0% 0
Krzysztof Gąsiewski 3 1 1 0% 0
Damian Gołębiowski 0 0 0 0% 0
Mariusz Krzciuk 0 0 0 0% 0
Wojciech Lewandowski 0 0 0 0% 0
Michał Pietrzyk 0 0 0 0% 0
Piotr Szurgot 1 1 0 0% 0
Michał Świercz 1 1 0 0% 0
Arkadiusz Warpechowski 0 0 0 91% 0
Razem: 6 3 1 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Krzysztof Cichecki 0 0 0 0% 0
Jeremiasz Gąska 0 0 0 0% 0
Paweł Stępień 0 0 0 0% 0
Łukasz Szabat 0 1 0 0% 0
Piotr Zdyb 0 0 0 0% 0
Andrzej Szostak 1 0 0 0% 0
Razem: 1 1 0 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas