Mecz

5
:
0
(1:0)
  • Sezon: Wiosna 2017
  • Poziom: ELIT II Liga A
  • Dzień: 24.05.2017, Środa
  • Godzina: 21:05

COMPENSA wraca na zwycięską ścieżkę

Przed spotkaniem obie drużyny w tabeli dzielił zaledwie punkt, więc gra toczona była o niemałą stawkę. Ubezpieczyciele mieli szansę odskoczyć Narzędziowcom na bezpieczny dystans, Ci drudzy zaś walczyli o przeskoczenie ich w tabeli. Niestety Stanley, miał niemałe problemy ze skompletowaniem kadry na ten mecz, ostatnie zastępy gotowych do boju pojawiły się ułamek sekundy przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

 

Od samego początku na boisku lepiej radziła sobie COMPENSA, byli bardziej dynamiczni, sprawniej poruszali się po boisku i szybciej podejmowali decyzję. W 5. minucie David Evans kapitalnie obronił strzał Konrada Bryla, ale już trzy minuty później musiał wyjmować piłkę z siatki. Gapiostwo obrońców, przytomne podanie z autu Mateusza Jancika do Karola Domżała, i ten bardzo szczwanym, płaskim strzałem po ziemi daje prowadzenie swojej drużynie. Dwie minuty później bliski wyrównania był Jacek Białas, jednak bomba z rzutu wolnego o dobry metr minęła słupek. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i końcowe rozstrzygnięcie pozostawało sprawą otwartą.

 

Zawodnicy „Biało-Zielonych” wyszli jednak na drugą część gry z zamiarem jak najszybszego powiększenia przewagi. Ta sztuka udała im się za sprawą Artura Epelbauma, który pewnie wykorzystał bardzo dobre dogranie Karola Domżały. Chwilę później złudzeń Narzędziowców pozbawił ich własny zawodnik... po mocnym wstrzeleniu piłki Epelbauma w pole karne Stanley Black & Decker Kamil Karczewski interweniował tak rozpaczliwie, że nie dał szans własnemu golkiperowi na skuteczną interwencję. Takie sytuację się jednak zdarzają i jesteśmy przekonani, że Kamil w kolejnych meczach razem zresztą drużyny powróci na właściwe tory i będzie trafiał tylko do bramki przeciwników.

Compensa za to nie zwalniała tempa i na 4:0 po kapitalnej zespołowej akcji i rozklepaniu przeciwnika w jego własnym polu karnym przez duet Bryl-Minchberg piłkę do siatki skierował ten ostatni. Trzeba przyznać, że była to bramka naprawdę przedniej urody. Kolejnego gola zdobył po indywidualnej akcji już sam Bryl, ustalając tym samym wynik meczu na 5:0. Jak widzimy futbol jest prawdziwą sinusoidą - jednego dnia jesteś na szczycie, by drugiego zaliczać już twarde lądowanie pod kreską. Tego właśnie doświadczyli gracze Stanleya, po wtorkowym zwycięstwie 5:0, już w środę sami zaznali porażki w tym samym rozmiarze. Po upadku przychodzi jednak pora na wzlot i tego właśnie życzymy Narzędziowcom w kolejnym spotkaniu!

 

Zawodnik meczu: Konrad Bryl [COMPENSA]
Bardzo dobre spotkanie, pewny punkt drużyny zarówno w obronie, jak i w ataku. Dobrą dyspozycję udokumentował bramką i asystą.

 

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Arkadiusz Bagiński 0 0 1 0% 0
Karol Domżała 1 1 0 0% 0
Artur Epelbaum 1 0 0 0% 0
Mateusz Jancik 0 1 0 0% 0
Mateusz Minchberg 1 0 2 0% 0
Andrzej Pałęga 0 0 1 0% 0
Jacek Pyrzanowski 0 0 2 0% 0
Piotr Sanikowski 0 0 0 0% 0
Konrad Bryll 1 1 0 0% 0
Razem: 4 3 6 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Jacek Białas 0 0 0 0% 0
Rafał Błaszczyk 0 0 0 0% 0
David Evans 0 0 0 64% 0
Kamil Karczewski 0 0 0 0% 1
Michał Kwaśniewski 0 0 0 0% 0
Daniel Lede 0 0 0 0% 0
Grzegorz Sikora 0 0 1 0% 0
Razem: 0 0 1 1
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas