CRIDO Taxand nokautuje w najciekawszym meczu kolejki
Na zakończenie poniedziałkowych gier przyszło nam oglądać starcie czwartego zespołu w tabeli (ETV Ulubiona) oraz wicelidera (CRIDO Taxand). Dorobek punktowy obu ekip pozwalał oczekiwać w miarę wyrównanych zawodów…
Od samego początku gry to Pomarańczowi narzucili własne tempo. Szybko osiągnęli wyraźną przewagę, która udokumentowana została w 3. minucie przez Bartosza Lipińskiego. Chwilę później odpowiedział Łukasz Matusik i był remis. Dziennikarze nie zdążyli się jednak jeszcze dobrze nacieszyć trafieniem wyrównującym a ponownie przegrywali. Tym razem do bramki trafił Dariusz Szymańczyk. Liczba kreowanych sytuacji przez zawodników z Grzybowskiej rosła, ale golkiper Ulubionej, Emil Kopański, był dobrze dysponowany i bronił wszystko, co mógł. Nie dał rady obronić niezwykle sprytnego uderzenia Jakuba Daniluka. Gracz ten zrobił zamach jakby chciał strzelać w długi róg, ale w ostatniej chwili zmienił ułożenie stopy i posłał futbolówkę w innym kierunku. Przed przerwą jeszcze dwukrotnie do siatki trafiał Bartosz Lipiński.
Pomimo narastającego debetu w stosunku do rywali, można było wytypować wyróżniających się zawodników w białych koszulkach. Do takich – oprócz wspominanego Emila Kopańskiego – należeli Maciej Adam oraz Damian Borowiec. Obaj mieli pomysły jak wykreować groźne sytuacje podbramkowe, ale najczęściej brakowało ostatniego celnego podania.
W drugich 20 minutach na Zbaraskiej najjaśniej błyszczał Michał Lalak. Strzelił dwa gole, a do siatki trafiali również Bartosz Lipiński, Dariusz Szymańczyk, Kamil Karamański oraz Piotr Rataj. Szansę na gola numer dwa dla Ulubionej miał w 39. minucie Tomasz Obrępalski, ale minimalnie przestrzelił.
Zawodnik meczu: Bartosz Lipiński [CRIDO Taxand]
Powoli regułą staje się to, że Bartosz jest najlepszym graczem w swojej drużynie. Nie dość, że jest nieprzeciętnym graczem, który potrafi uwypuklić swoje atuty, to jeszcze sprzyja mu szczęście. Kolejny świetny występ okrasił pięcioma golami.