Drezyna zamiast Pendolino
W drugiej kolejce mierzyły się zespoły, które w sezonie wiosennym zajęły dokładnie to samo miejsce! Z małą jednak różnicą. PANDORA to II Vice Mistrz I ligi, zaś PKP PLK to II Vice Mistrz II ligi. Dla wszystkich zastanawiających się czy różnica klas między poziomami jest zauważalna, odpowiedź jest prosta. Owszem jest, ale z pewnością nie tak wielka jak wskazuje na to wynik tej potyczki.
Wśród Kolejarzy zabrakło dwóch kluczowych w destrukcji graczy - Artura i Macieja. A to mogło znamienować kłopoty. Początek nie zapowiadał hokejowego wyniku. Przez pierwsze pięć minut bramki nie padały, aż wreszcie premierowe trafienie zdobył…Tomasz Jeżewski i Orły z PKP były w siódmym niebie. Ten fakt połechtał jednak ambitne Czarne Koszule, a z minuty na minutę Jurek Kilon, Mateusz Grzęda i Patryk Domański zacieśniali pętlę wokół Niebieskich. Mobilny i dużo widzący Michał Kaleta oraz Mateusz Szczepański zapoczątkowali koncert gry do przerwy dający komfortowe prowadzenie!
Po zmianie stron sytuacja nie uległa zmianie. Jedyny w swoim rodzaju Romario walczył, rozbijał się, robił wiele hałasu. Na próźno. Paweł Pitala z Pawłem Gołaszewskim zostali „odłączeni” od prądu, a koledzy, pod naporem rywali nie potrafili utrzymać piłki w posiadaniu. Otwarta puszka PANDORY rządziła absolutnie, a bramki padały jedna za drugą. Na osłodę Kolejarzom pozostają dwa trafienia Mateusza Parzymiesa oraz niewątpliwy fakt ogrania się wśród lepszych piłkarsko kolegów. Jesteśmy przekonani, że to doświadczenie szybko zaprocentuje już w najbliższych staraciach. A Klejnoty oczekują już kolejnej zdobyczy.
Zawodnik meczu: Mateusz Szczepański [PANDORA]
Cały zespół Czarnych Koszul zagrał fantastycznie, ale największy wkład w wysoką wygraną miał Mateusz. W pierwszej połowie strzelał, w drugiej asystował! Czego chcieć więcej?