Kolejarze odbijają się od dna
PKP PLK oraz Grupa ZPR Media mierzyły się już wielokrotnie, ale wszyscy byli ciekawi, jak będzie wyglądać między nimi starcie w elicie elit.
Pierwsze minuty gry nie obfitowały w gole, ale na „zielonej” i tak było ciekawie. Minimalna przewaga rysowała się po stronie Niebieskich wśród których wyróżniał się Tomasz Jeżewski. Niejednokrotnie – jako gracz lewonożny - naturalnie próbował schodzić z prawej strony do środka i oddawać strzał w stylu Arjena Robbena. Z kolei u Granatowych uwagę zwracali Adam Zagórny oraz Rafał Misiun, którzy ciekawie, odważnie i na kilka sposobów próbowali rozgrywać akcje swojego zespołu. Wkrótce, bo w 14. minucie, w ZPR-ach zabłysnął najjaśniejszy punkt, czyli Łukasz Wilk. Kapitan drużyny odebrał piłkę, a po chwili strzałem z prawej nogi pokonał Krzysztofa Potockiego. Już chwilę później wyrównać mógł Mateusz Parzymies, ale w świetnej sytuacji spudłował z główki. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Tomasz Jeżewski poprzekładał przy przeciwnikach piłkę i precyzyjnym uderzeniem w lewy róg doprowadził do remisu.
Druga odsłona rozpoczęła się od kilkunastu niecelnych strzałów z dystansu. Zawodnicy, widząc swoją niemoc, postanowili uskutecznić inne rozwiązania. W 24. minucie przypomniał o sobie niewidoczny wcześniej Paweł Pitala. Posłał on fantastyczne prostopadłe podanie, z którego właściwy użytek zrobił Piotr Czop. Chwilę później znakomicie zachował się również Kamil Kacperczyk i doprowadził do kolejnego remisu. Po kilku następnych minutach wydawało się, że Kolejarze mogą być spokojni o drugi triumf w sezonie, bowiem Tomasz Jeżewski strzelił dwa gole, a wespół z całą drużyną zaczął przejmować coraz większą inicjatywę. Medialni odpowiedzieli jednak wprost fenomenalnie. Dwie kapitalne akcje zakończone trafieniami Łukasza Wilka i Adama Zagórnego, i ponownie mieliśmy remis. Z takiego stanu rzeczy gracze z Jubilerskiej nie cieszyli się jednak zbyt długo. Od razu ze wznowienia Tomasz Jeżewski zagrał do Pawła Pitali, a ten zdobył bramkę. Spotkanie swoim czwartym w meczu golem zamknął „man of the match” - Tomasz Jeżewski.
Zawodnik meczu: Tomasz Jeżewski [PKP PLK]
Od pierwszych minut – mając jeszcze na swoim koncie zerowy dorobek bramkowy – robił na boisku różnicę. Stwarzał ogromne zagrożenie dla rywali. Potrafił wygrywać pojedynki ciało w ciało nawet z Adamem Zagórnym. To, co czynił od 17. minuty miało jednak największe znaczenie. Cztery gole oraz asysta udokumentowały ten znakomity występ Tomka.