Skwarko show
Jedni o przełamanie, drudzy o podtrzymanie serii wygranych. IRGiT TGE podejmował Lionbridge i zapewnił nam doskonałe przedstawienie.
Dwie ofensywnie nastawione drużyny nie planowały zanudzić obserwatorów. Wszyscy od razu postawili na grę w ataku i mogło się to podobać. Pierwsze groźne sytuacje stworzyli sobie Marcin Zadrożny i Kamil Sulisz. O ile Marcin uderzał celnie, a dobrze interweniował Wojciech Ziętek, to Kamil pudłował. W końcu musiały zacząć padać bramki! Łukasz Skwarko udowodnił, że jest jednym z najlepszych napastników w całej ELIT Lidze. Jego pierwszy gol to jednak nie tylko zasługa umiejętności strzeleckich, gdyż dostał cudowne podanie na uwolnienie od wspomnianego już Marcina Zadrożnego. O ile na to trafienie w 15. minucie odpowiedział jeszcze Sulisz (zamieszanie w polu karnym), to Łukasz dalej parł do przodu i w dwóch ostatnich minutach pierwszej połowy skompletował hat-tricka! Najpierw na trzy razy pokonał Wojtka Ziętka, a potem z lekką pomocą rykoszetu zapewnił spokojną „szatnię” swojej drużynie.
Dwie bramki stracone w samej końcówce świetnie zadziałały na Pomarańczowe Lwy, gdyż w 25. minucie był już remis! Jacek Tatar to chyba najbardziej niepozorna postać w ekipie Lionbridge. Często schowany nieco w cieniu kolegów, mniej rzucający się w oczy, jednak piekielnie dobry zadaniowiec. Chociaż może to być małe niedopowiedzenie, ponieważ przed tym spotkaniem miał na koncie 6 goli, i gdy drużyna przegrywała, w trzy minuty dołożył sobie do statystyk dwa kolejne! Najpierw w 22. minucie znalazł się we właściwym miejscu, by dobić strzał Kamil Sulisza, a już chwilę później dostał wyborne podanie od Dominika Rajcy i z najbliższej odległości nie dał szans na interwencję bramkarzowi.
To zadziałało motywująco na mających słabszy okres gry zawodników IRGiT TGE, gdyż ruszyli do ataku i właściwie zmasakrowali defensywę rywali. W pięć minut wpisali na swoje konto aż cztery trafienia! Łukasz Skwarko dwa razy niczym rasowy snajper przymierzył obok bramkarza, Kacper Sędak dobił strzał kolegi, a Marcin Zadrożny uderzył zza pola karnego przy samym słupku. Szybka odpowiedź Dominika Rajcy dała jeszcze iskrę nadziei chociaż na jeden punkt, jednak Łukasz w ostatniej minucie przypieczętował wygraną zielonej ekipy i swój mały sukces, czyli objęcie pozycji lidera klasyfikacji strzelców.
Zawodnicy meczu: Łukasz Skwarko [IRGiT TGE]
On nie potrafi zagrać słabo. Najlepiej udowadnia to w tym sezonie, gdy jedna defensywa za drugą pada pod jego naporem.