Debiutanci ogrywają weteranów
Reprezentanci DECATHLON to porażce w pierwszym spotkaniu, byli pełni sportowej złości, więc na starcie z weteranami z COMPENSY wyszli szczególnie zmotywowani. Jak się okazało zagrali rewelacyjnie i w świetnym stylu ograli jedną z najlepszych drużyn w historii ELIT LIGI.
To było naprawdę efektowne zwycięstwo, specjaliści branży sportowej pokazali ogromny wachlarz piłkarskich umiejętności. Od ataku pozycyjnego, przez błyskawiczną kontrę, po gole z rzutu wolnego. Tak można grać tylko, gdy ma się w swoich szeregach zawodników z nietuzinkową techniką, takich w barwach DECATHLON nie brakuje. Po bezowocnym pierwszym spotkaniu, ze świetnej strony pokazał się Mateusz Sieciechowicz. Mateusz to prawdziwy motor napędowy, trzykrotnie trafił do sieci i zanotował cztery asysty. Mógł przypieczętować świetny występ golem z przewrotki, ale na jego drodze stanęła poprzeczka. Udało się za to zdobyć bramkę to fantastycznym strzale z rzutu wolnego.
Wyróżnić też trzeba dwóch zawodników, którzy przez całe spotkanie walczyli w środku boiska. Paweł Zdunek popisał się trzema asystami, które idealnie przecinały linię obronną rywali, a Tomasz Borowski zanotował hat-tricka w zaledwie pięć minut! Ubezpieczyciele mogli tylko bezradnie raz, po raz, wyciągać piłkę z siatki. Brakowało w ich drużynie ruchliwości i wyjścia na pozycję, przez co często tracili piłkę już na połowie boiska. Karol Domżała i Artur Epelbaum próbowali rozgrywać i konstruować pozycyjne ataki, ale brakowało im wsparcia ze strony kolegów z zespołu. Artur jedyną swoją bramkę w tym meczu zdobył dzięki sprytnie wykonanemu rzutowi wolnemu. Zanim jeszcze rywale zdążyli się ustawić. To on zaskakującym strzałem pokonał nie spodziewającego niczego groźnego Rafała Nasiłowskiego.
Dla specjalistów branży ubezpieczeniowej to pierwsza, ale za to bardzo bolesna porażka. Panowie muszą odbyć poważną rozmowę i już za tydzień w starciu z AMOL Sport Team, taki styl gry się nie powtórzył.
Zawodnik meczu: Mateusz Sieciechowicz [DECATHLON]
Czy jest coś czego on nie jest w stanie zrobić? Wydaje się, że piłka nie ma przed nim tajemnic, a każde jego zagranie, nawet najbardziej skomplikowane, wygląda jak banalnie proste.
Damian Ambrochowicz