Kanonada „Lwów”!
Spotkanie 6. kolejki ELIT II Ligi pomiędzy AXA Ubezpieczenia, a Lionbridge miało niezwykle duże znaczenie. Miało bowiem określić o co obydwie drużyny będą rywalizować w końcówce sezonu.
Błękitni przez pierwsze minuty gry musieli sobie radzić, grając czteroma zawodnikami w polu. Pomarańczowi umiejętnie to wykorzystali, wypracowując sobie dość szybko w miarę duże prowadzenie. Po ośmiu minutach prowadzili już 3:0, a autorami trafień byli Dominik Rajca, Kamil Sulisz oraz Jacek Tatar. Do tego Dominik i Kamil Prokurat obijali ramę bramki, przez co spokojnie można stwierdzić, że ich przewaga w początkowych fragmentach była przygniatająca. Właściwie w ich ofensywie nie było się do czego przyczepić, bo wszystko funkcjonowało należycie. Tego obrazu gry ekipy z ul. Jutrzenki nie zaburzyły nawet dwa akty. Pierwszym był gol Piotra Nowaka, a drugim dwuminutowe osłabienie wskutek zagrania ręką poza polem karnym golkipera Wojciecha Ziętka. Zresztą, bramkarz ten, z pewnością po tym meczu powinien być bardziej zapamiętany dzięki fenomenalnej akcji i asyście przy trafieniu Kamila Sulisza. Być może fundamentalne znaczenie dla tego, co działo się po przerwie, miał gol do szatni Dominika Rajcy.
Pierwszy akord drugiej odsłony należał do Ubezpieczycieli. Drugiego gola strzelił Piotr Nowak, po dograniu Pawła Niskiego. Chwilę później dwukrotnie odpowiedział Kamil Sulisz. Ostatnie nadzieje w serca sympatyków AXY wlali Piotr Nowak, Mateusz Szwej oraz Rafał Grzejszczak. Ten pierwszy skompletował hat-tricka, drugi popisał się dwoma asystami, w tym po fantastycznym zachowaniu przy golu ostatniego. Wtedy jednak gra Błękitnych legła w gruzach razem z istnieniem ich w pojedynku. Lionbridge dosłownie rozłożyło na łopatki rywali, strzelając gole niemal w każdej akcji. Te sześć trafień „Lwów” było dziełem Łukasza Pankowskiego (trzy) oraz po jednym Kamila Sulisza, Mateusza Jakubca i Jacka Tatara. Takie rozstrzygnięcie pozwala zwycięzcom skupić się w dalszym ciągu na walce o podium. Z kolei przegrani będą walczyć do końca rozgrywek o utrzymanie.
Zawodnik meczu: Kamil Sulisz [Lionbridge]
Gdyby nie patrzeć na najważniejszą statystykę w futbolu był to występ jeden z wielu Kamila. Jednak efektywność, jaką zaprezentował we wtorek była niebywała. Cztery gole oraz trzy asysty to rezultat doprawdy fenomenalny.