AUTO-maszyna
Reprezentanci AUTO MOTO Team zagrali jak prawdziwa maszyna do strzelania goli, istne działo, którego nic nie jest w stanie powstrzymać. Już w drugiej minucie wynik spotkania otworzył Tomasz Dudkowski, który trzy razy trafił do sieci i dołożył do tego hat-trick asyst. W trafianiu do siatki równych sobie nie miał Grzegorz Moczulski, który aż osiem razy pokonał bramkarza rywali. Grzegorz trafiał w tym meczu chyba z każdej możliwej pozycji, chociaż sam chciałbym zapomnieć, że gdy jego zespół wysoko już prowadził, to on nie trafił do pustej bramki.
Dwa gole to dorobek, którym może się pochwalić się Stanisław Makosz, kapitan Automaniaków, świetne spisywał się w defensywie, ale gdy trzeba było ruszał też do przodu. Zdziesiątkowani zawodnicy PHILIP MORRIS, wystąpili w mocno eksperymentalnym składzie, ale ten eksperyment nie wyszedł im zbyt dobrze. Dopiero w końcówce spotkania Łukasz Zielenin, którego w bój świetnie wypuścił Kamil Riedel. Większość akcji Tytoniarzy kończyła się gdzieś na linii pola karnego rywali. Brakowało kogoś, kto by wziął na siebie odpowiedzialność za rozegranie akcji.
Plusy:
- Masa goli zdobyta przez graczy Automaniaków
- Świetna postawa Artura Lenarcika, który bronił jak natchniony
- Honorowe trafienie Łukasza Zielenina
Minusy:
- Trudności w rozegraniu, które mieli Tytoniarze
Zawodnik meczu: Grzegorz Moczulski [AUTO MOTO Team]
Osiem goli zdobytych w tym spotkaniu daje mu pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców, a jego drużynie, tytuł jedynego niepokonanego zespołu w ELIT IV Lidze.