Hit na koniec tygodnia
Wszyscy są zgodni. ELIT I Liga w tym sezonie to gwarant najwyższej jakości. Spotkanie pomiędzy WEDEL i PANDORA miało przynieść niesamowite ataki, mocną obronę i sporo emocji. I tak dokładnie było!
Strzelanie rozpoczęło się już w 1. minucie i (mimo wielu zakładów kto będzie strzelcem) tym razem nie był to Jerzy Kilon, a Konrad Osiński po cudownym zagraniu Michała Kalety. A Jerzy już kilka sekund później trafił w spojenie! Błyskotki mogły prowadzić 2:0, a nagle przegrywały 1:2! Michał Jankowski wyrównał już w 3. minucie, a raptem 60 sekund później Paweł Gigola wykorzystał zamieszanie w polu karnym. A że wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, to po chwili było 4:2 dla PANDORA! Michał Kaleta tym razem sam wpisał się na listę strzelców, a chwilę później podał do świetnie ustawionego admirała Błyskotek!
Do tego Mateusz Grzęda uciekł obronie i na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy doszło niemal do nokautu. Niemal, ponieważ w te trzy minuty doszło do wyrównania! Damian Postek odpowiedział mocnym uderzeniem, a w ostatniej akcji Michał Jankowski trafił po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Po przerwie Błyskotki popełniały zbyt dużo przewinień, ale po golach Mateusza i Michała wyszli na dwubramkowe prowadzenie, które nawet na moment nie zostało zagrożone. Tym samym kolejne trzy punkty lądują na koncie PANDORA.
Plusy:
- Emocje. Cały mecz oglądaliśmy widowisko na najwyższym poziomie
- Michał Jankowski. Tytan defensywy, a do tego skuteczny w ataku
- Mateusz Grzęda i Jerzy Kilon. Dwie najbardziej charakterystyczne twarze swojej drużyny jak zwykle nie zawiodły
Minusy:
- Faule PANDORA. Zbyt dużo, za szybko
- Emocje po meczu. Decyzje sędziego nie muszą się wszystkim podobać, ale konflikty należy rozwiązywać bez używania podniesionego głosu
Zawodnik meczu: Michał Kaleta [PANDORA]
Dwukrotnie posłał z linii obrony „ciasteczko”, jego podania całkowicie penetrowały obronę Czekoladowych. Do tego dwa trafienia i wyróżnienie pewnie wędruje w jego ręce.