Pechowy Decathlon
Ten mecz nie mógł się skończyć dobrze dla drużyny DECATHLON, która w środę podejmowała nabuzowaną energią ekipę COMPENSA. Już podczas rozgrzewki Adam Świerszcz nabawił się kontuzji, więc między słupkami musiał stanąć drugi goalkeeper, Rafał Nasiłowski.
Ta informacja była dopiero początkiem złych wieści dla specjalistów od sprzętu sportowego. Ubezpieczyciele byli w wybornej formie a Karol Domżała otworzył wynik już w 4 minucie. Mecz przypominał zmagania Legii Warszawa z Ajaxem Amsterdam w boju o Ligę Europy sprzed paru lat. To przedziwne spotkanie, bo Czarnym nie można było odmówić dobrej gry - cały czas starali się tworzyć sytuacje, rozgrywali całkiem poprawnie technicznie, jednak zabrakło im „tego czegoś”. Ubezpieczeniowcy dziurawili ich defensywę raz za razem niczym szwajcarski ser, a Dziesięcioboiści nie mogli nic z tym zrobić.
Podczas drugiej połowy DECATHLON kompletnie odpuścił - gracze pozwalali sobie na poważne błędy, wliczając w to bramkarza, który zdecydował się na niefrasobliwe zagranie, bezwzględnie wykorzystane przez Karola Domżałę. Można by było mu to wybaczyć, gdyby kilka minut później nie popełnił identycznego faux-pas. Na szczęście Czarnym udało się w ostatniej minucie zdobyć honorową bramkę po rzucie rożnym wykonywanym przez Oliwiera Radźko - jego dośrodkowanie bezbłędnie wykończył Jan Dalke. Cieszy chociaż ta jedna bramka, bo Ubezpieczyciele ustrzelili ich aż 13.
Plusy meczu:
- Poszanowanie przeciwnika: pomimo pewnego prowadzenia Ubezpieczyciele nadal grali jak równy z równym, zachowali szacunek do Czarnych Koszul
- Waleczność Czarnych w pierwszej połowie: szkoda, że zabrakło skuteczności i zgrania, bo to spotkanie mogło się zakończyć zupełnie inaczej
Minusy meczu:
- DECATHLON opadł z sił w drugiej połowie: widać było, że po gwizdku kończącym pierwsze 20 minut najchętniej udaliby się pod prysznic
Zawodnik meczu: Konrad Bryll [COMPENSA]
Nazwisko zobowiązuje: ten Ubezpieczeniowiec brylował w ofensywie jeszcze bardziej, niż jego koledzy i bezlitośnie wykańczał podania swoich asystentów.