Kosmiczny bilans GOLDEN TULIP
Kiedy na boiska ELIT Ligi wychodzi drużyna GOLDEN TULIP nie ma mowy o kunktatorstwie czy limicie zdobywanych bramek. Nie inaczej było także w 6. kolejce w pojedynku Hotelarzy z reprezentacją MOBICA. Strzelanie dla Granatowych rozpoczął w 2. minucie Jarek Mazur. Chwilę później Czarni mogli wyrównać, ale trafili w słupek. Dopiero w 12. minucie Adam Romanowski został pokonany przez Andriija Kobzę. Jednak wtedy GOLDEN TULIP prowadził już 3:0, a do przerwy jeszcze wyżej. Była to zasługa dwóch goli Jarka Mazura i Karola Rżysko oraz jednego trafienia Kuby Golińskiego.
W drugiej części meczu uaktywnił się – i to dość mocno – Łukasz Bubienko. Strzelił on aż cztery gole, w tym bardzo ładnego z woleja. Dwie bramki dołożył Mateusz Walaszek, a po jednej Jarek Mazur i Karol Rżysko. Dla Programistów trafili Szymon Zwolanowski oraz Mateusz Częczek. Największym problemem ekipy ze Skierniewickiej były niecelne strzały. W światło bramki Adama Romanowskiego poleciało zaledwie dziewięć uderzeń przez pełne 40 minut. Takich problemów nie mieli Granatowi, którzy pomimo straty (dotychczas) pięciu punktów i tak mają fantastyczny bilans bramkowy +26.
Plusy:
- huraganowe ataki GOLDEN TULIP przez cały mecz, pomimo ogromnej przewagi
- znakomity występ całej drużyny Hotelarzy ze szczególnym uwzględnieniem Jarka Mazura i Karola Rżysko
Minusy:
- masa niecelnych uderzeń graczy MOBICA
- słabszy występ ich bramkarza Marcina Tomczyka
Zawodnik meczu: Łukasz Bubienko [GOLDEN TULIP]
W pierwszej połowie pomógł dwoma asystami, a po przerwie skradł całe show przy Konwiktorskiej. Łącznie brał udział przy ośmiu golach swojej drużyny. Strzelił cztery gole i miał pięć asyst, kapitalny występ. Brawo!