BOIG górą w nerwowym meczu na szczycie
Drużyny X-Trade Brokers i BOIG przystępowały do meczu z jednym celem - wygrać i zdystansować się od potencjalnego rywala w walce o tytuł ELIT V Ligi. Obie drużyny od samego początku były nabuzowane energią i wolą walki o wydarcie zwycięstwa niemal z gardeł przeciwników.
Pomimo tego, że od początku meczu przeważało XTB (szczególnie Mikołaj Stasik szalejący z przodu niczym Messi w La Liga), to strzelanie rozpoczęli liderzy tabeli z BOIG. Szymon Barszczewski wykorzystując podanie Tomasza Rydlewskiego nie dał szans golkiperowi rywali mocnym strzałem w lewy dolny róg bramki. Niebiescy nie zamierzali jednak poprzestać na jednej bramce i już w 14. minucie spotkania Jakub Oklesiński musiał znowu wyciągać piłkę z siatki, po tym gdy w jego polu karnym z piłką zatańczył Mikołaj Pekowski, podwyższając rezultat. Dosłownie minutę później Brokerzy odgryźli się za sprawą kontry wykończonej przez wyróżniającego się Mikołaja Stasika. Piłkarze BOIG byli jednak na pewno świadomi że 2:1 to niebezpieczny wynik i przed przerwą podwyższył Mchał Jabłonowski, wykorzystując podanie z autu Mikołaja Pekowskiego. Pod koniec pierwszej połowy zaczęło się robić nerwowo i sędzia musiał upomnieć jednego z zawodników Niebieskich a także bramkarza X-Trade Brokers, który nieco bezmyślnie faulował swojego przeciwnika przed polem karnym tuż przed przerwą.
Wydarzenia z końcówki pierwszej połowy bez wątpienia wzburzyły oba zespoły, które od razu po przerwie poszły na regularną wymianę ciosów. Kontrataki latały od jednej bramki do drugiej niczym F-16, kolejne celne trafienie w 25. minucie zdobył Mikołaj Stasik, jednak zawodnicy BOIG odpowiedzieli salwą niczym z artylerii, zdobywając od 32 do 37 minuty aż cztery gole (w tym ostatnia, zdobyta piętką przez Tomasza Bartoszka zasługuje na wielkie wyróżnienie!). Klasę pokazywał szczególnie Szymon Barszczewski, pięknie działając z przodu na rzecz drużyny. Zespół Brokerów było stać w odpowiedzi tylko na jedną bramkę, w skutek czego BOIG zachowało zasłużenie pozycję lidera.
Plusy:
- Dużo bramek - Widowisko obfitowało w nie naprawdę mocno i nie były to klasyczne "szmaty" tylko sprawnie rozegrane akcje.
- Współpraca Rafała Pamięty i Mikołaja Stasika - Panowie na boisku rozumieją się bez słów i stanowili dzisiaj trzon drużyny X-Trade Brokers
Minusy:
- Niesportowa gra w drugiej połowie - Obu drużynom nie zabrakło wiele, aby przekroczyć dopuszczalną granicę fauli, kilkukrotnie dochodziło też do utarczek słownych
Zawodnik meczu: Mikołaj Stasik [X-Trade Brokers]
Mimo że przegrany, to zdecydowanie mógł zejść z boiska z podniesioną głową. Bardzo dobry mecz, zakończony dwiema bramkami i asystą.