Walka o podium trwa
Zawodnicy X-Trade Brokers, mimo że lekko zdziesiątkowani i pozbawieni głównej siły rażenia w postaci Kuby i Mikołaja Stasików, przyjechali na spotkanie z TOYOTA MH pełni nadziei, że podium ELIT V Ligi wciąż jest w ich zasięgu. I po dzisiejszym, naprawdę solidnym występie mogą tylko patrzeć na jutrzejsze spotkanie bezpośrednich rywali z ekipy ACER.
Brokerzy od samego początku mocno ruszyli do ataku na bramkę przeciwników i już po pięciu minutach wyszli na prowadzenie, gdy błąd obrony Samochodziarzy wykorzystał Przemek Lik i zza pola karnego umieścił piłkę w siatce. Chwilę później było już 2:0 gdy po kontrataku po rzucie wolnym dla TOYOTA MH bramkę zdobył Krzysztof Furtek. Utrata dwóch bramek w tak krótkim czasie nie załamała jednak doszczętnie zawodników Pomarańczowych, którzy mimo tego że grają już praktycznie o nic, to próbowali się odgryźć mocniejszemu na papierze przeciwnikowi. Udało się to w 13 minucie spotkania gdy dośrodkowanie Dariusza Andrzejewskiego wykorzystał Grzegorz Warzyniecki, wbijając piłkę do siatki. X-Trade Brokers obudzone straconym golem zaczęło znów napierać, po lewej stronie szalał Rafał Pamięta, jednak do przerwy więcej goli nie padło.
Po tej z kolei znowu obudzili się piłkarze TOYOTA MH, którzy zaczęli wyraźnie myśleć o utarciu nosa pretendentowi do trzeciego miejsca w lidze. X-Trade Brokers oczywiście na te ataki odpowiadało kolejnymi ciosami, jednak pierwsze słowo w drugiej połowie należało do formalnych gospodarzy spotkania. Przepięknym uderzeniem z woleja popisał się Andrzej Adrzejewski, wykorzystując podanie Dariusza Andrzejewskiego. Radość zawodników Samochodziarzy z remisu nie trwała jednak zbyt długo, gdyż chwilę potem ich dezorganizację w obronie i błąd przy wybiciu piłki wykorzystał Krzysztof Furtek, pakując bezpańską piłkę do siatki. Po upływie kolejnych dwóch minut piłkarze Białych wrócili do pierwotnej przewagi, gdy swój udział w meczowych statystykach zaznaczył w końcu Rafał Pamięta. Jednak skoro pierwotnie udało się nadrobić dwubramkową stratę, do zawodnicy Pomarańczowych stwierdzili że może się udać po raz drugi, i mecz otworzył się jeszcze bardziej. Na bramkę Dariusza Andrzejewskiego na 3:4 po raz kolejny odpowiedział Rafał Pamięta, uderzając piłkę lobem niemal ze swojego pola karnego i wykorzystując spacer bramkarza rywali zbyt daleko od własnego pola bramkowego, a na sam koniec obie ekipy trafiły jeszcze po karnym (Hat-Trick Rafała Pamięty!) i zakończyły to bardzo udane spotkanie.
Plusy:
- X-Trade radzi sobie doskonale bez motorów napędowych - Przed meczem wydawało się ze nieobecność Kuby i Mikołaja Stasików odbije się negatywnie na sile ofensywnej Brokerów, jednak pokazali że i bez nich doskonale sobie radzą
- Bardzo otwarte, ofensywne widowisko - Obie ekipy wyszły na boisku bez zbędnych kalkulacji, z jednym celem: wygrać i zagrać dobry mecz. Wyszło zdecydowanie
Minusy:
- Niesportowa gra X-Trade w niektórych segmentach spotkania - Kilka razy obrona Białych musiała się uciekać do średnio parlamentarnych zagrań aby uniknąć kolejnych bramek
Zawodnik meczu: Rafał Pamięta [X-Trade Brokers]
Szalał na swojej stronie boiska jak po autostradzie, był architektem dzisiejszego zwycięstwa Brokerów, a do tego dorzucił przepiękną bramkę z własnego pola karnego. Czapki z głów, oby więcej występów na takim poziomie!