Pierwsze 3 punkty
Pierwsi strzelanie rozpoczęli gracze w białych koszulkach za sprawą Jesusa Iribaza, który pognał na bramkę Pocztowców, aby rozegrać piłkę z Karolem Szustakiewiczem i wbić futbolówkę do pustej bramki. Dwie minuty później obaj wcześniej wspomniani zawodnicy zamienili się rolami: Jesus asystował, a Karol strzelał!
Po tej bramce widocznie podrażnieni gracze InPost ruszyli do odrabiania strat. Najpierw Leszek Łoboda wykorzystał podanie od Mikołaja Pekowskiego, a ten z kolei w ciągu następnych 5 minut pokazał swój przeogromny talent do wykorzystywania sytuacji bramkowych i ustrzelił hat-tricka!
Mimo straconych goli, jedną z wyróżniających się postaci w drużynie białych koszul był bramkarz, Kuba Górzyński, który niejednokrotnie popisywał się zaskakującymi paradami.
W drugiej połowie VENTURE INDUSTRIES chciało odpowiedzieć, ale stać ich było tylko na bramkę Grześka Mandziuka w 36. minucie. Niespełna 60 sekund później wynik spotkania ustalił Mikołaj Pekowski, który jak na lidera przystało, był wzorem do naśladowania w formacji ofensywnej. Bardzo ważne zwycięstwo „Pocztowców” pozwala wierzyć, że zadowalające miejsce w tabeli tego sezonu jest jeszcze do uratowania.
Plusy:
- porażająca skuteczność InPost
- wyśmienita gra Jesusa Iribaza - wyróżniająca się postać i promyk nadziei na lepsze czasy
- świetne zawody Kuby Górzyńskiego, który swoimi paradami zmniejszył rozmiary porażki
Minusy:
- mimo dobrego początku w wykonaniu Białych, błędy w obronie zwiększały się wprost proporcjonalnie do czasu na boisku
Zawodnik meczu: Mikołaj Pekowski [InPost]
Aż cztery bramki tego zawodnika to dowód, że praktycznie w pojedynkę zdobył dla swojej drużyny 3 punkty!