PROAMA lepsza w bardzo ostrym i wyrównanym starciu z PMI
Ostre i wyrównane widowisko zaprezentowali nam gracze PROAMY i PMI. Nie obyło się bez wielu fauli, a także rzutów karnych. Ostatecznie lepiej z całego pojedynku wyszła drużyna PROAMY, którzy wykorzystywali nadarzające się sytuację. „Ubezpieczyciele” są, jak dotąd, niepokonani i zajmują fotel lidera III ligi.
PROAMĘ do zwycięstwa poprowadził Marcin Witowski, aka „Dziki”, który zdobył aż cztery gole. Najładniejsza była bramka z 3. minuty, kiedy uderzył po ziemi z rzutu wolnego, czego rywale kompletnie się nie spodziewali. Witowski nie miał także problemu z wykorzystaniem rzutu karnego, kiedy sędzia podyktował takowy za zagranie ręką. Nie można oczywiście pominąć strzelca dwóch bramek Jacka Borkowskiego oraz Pawła Popowa, który bardzo narzekał, że boisko nie było w czwartek nagrywane przez kamery. Wszystko przez to, że zawodnik ten strzelił kapitalną bramkę z dystansu w 30. minucie.
PMI miało swoje szanse, potrafiło nawet wyjść na prowadzenie, doskoczyć do rywali, ale nie mogli już utrzymać wyniku. Na prowadzenie wyciągał swoich kolegów Łukasz Zielenin, który zdobył hattricka w tym meczu. Z przodu bardzo pomagał mu Marek Gębski, który zdobył fantastyczna bramkę z półobrotu. Nawet karny za przewinienia nie uratował jednak tej drużyny od utraty punktów. Nie mają się jednak czego wstydzić. Przegrali z nowym liderem i niepokonaną drużyną w III lidze.
MK