Mecz

2
:
2
(1:0)
vs
  • Sezon: Wiosna 2018
  • Poziom: ELIT IV Liga
  • Dzień: 26.04.2018, Czwartek
  • Godzina: 20:05

Rzutem na taśmę

Cały mecz nie obfitował w bramki i do końca nie było wiadomo, kto zabierze do domu komplet punktów - w rezultacie doszło do ich podziału. 

 

Vienna Life miała ochotę na kontynuację dobrej passy po wysokim zwycięstwie z PLL LOT, jednak gracze SPIE również pamiętali sukces z zeszłego tygodnia. Różnicę było jednak widać w kadrach obydwu zespołów: co prawda Ubezpieczyciele nie przybyli tak licznie, jak zwykle, jednak i tak nie byli gorsi od Inżynierów. Ci mieli problemy ze skompletowaniem składu, zawodnicy dojeżdżali na boisko już w czasie gry. 

 

Pierwsza część spotkania nie należała do tych najbardziej emocjonujących. Premierowe 10 minut nie obfitowało w wiele sytuacji, obydwie drużyny raczej spokojnie próbowały się wzajemnie wyczuć. W drużynie Inżynierów rolą rozgrywających podzielili się Mateusz Boczek i Marcin Hunskopf - zwykle zmiennicy, tym razem warunki kadrowe zmusiły ich do duetu, jednak była to całkiem udana kooperacja. Wynik otworzyli jednak Ubezpieczyciele za sprawą Pawła Delimata: uderzał bezpośrednio z rzutu rożnego. Wydawało się, że będzie to nieudane, bardzo płytkie dośrodkowanie, jednak pomylił się debiutujący w bramce Granatowych Oskar Gerek i musiał wyjmować piłkę z siatki. Ten wynik utrzymywał się przez ponad 20 minut gry, do której nie przyzwyczaili nas ani Ubezpieczyciele, ani Inżynierowie. Obydwie ekipy nie wykorzystywały sytuacji, które i tak nie były zbyt wyszukane.

W drugiej odsłonie od dobrej strony pokazał się Maciej Walencik - co prawda dużo faulował, ale miał dobre pomysły na grę. Na 5 minut przed końcem coś zaczęło się dziać: dwóch stoperów - Marcin Hunskopf i Mateusz Boczek - wypracowali sytuację, dzięki której doszło do wyrównania wyniku. To obudziło Ubezpieczycieli, którzy do tej pory trzymali się jednobramkowego prowadzenia: na minutę przed końcem znowu wyszli na prowadzenie za sprawą Tomka Chrobaka i (ponownie punktującego) Pawła Delimata. Do końca meczu została niecała minuta, z bramki wyszedł Tomek Chojecki i to był błąd, który kosztował podział punktów. Genialnie zauważył to Łukasz Tomaszewski i celnym lobem wyszarpał jeden punkt dla Inżynierów. 

 

Plusy:
- Fantastyczna końcówka: emocjonujące ostatnie 5 minut gry, w których padło trzykrotnie więcej bramek, niż przez całą resztę meczu
- Mała ilość fauli: mecze, w których biorą udział Ubezpieczyciele często obfitują w dużą ilość przewinień, jednak tym razem było inaczej

 

Minusy:
- Bezbarwne pół godziny gry: zarówno Inżynierowie jak i Ubezpieczyciele nie przyzwyczaili nas do meczów, w których przez prawie 30 minut kompletnie nic się nie dzieje
- Braki kadrowe SPIE: zwykle licznie przybywający Granatowi tym razem mieli problemy ze składem

 

Zawodnik meczu: Paweł Delimat [Vienna Life]
Autor obydwu bramek Ubezpieczycieli, obecny przez prawie cały czas na boisku, widać jego doświadczenie w ELIT IV Lidze.

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Tomek Chojecki 0 0 0 83% 0
Tomek Chrobak 0 1 0 0% 0
Paweł Delimat 2 0 0 0% 0
Marcin Karwaciński 0 0 0 0% 0
Mariusz Kowalewski 0 0 0 0% 0
Łukasz Miksa 0 0 1 0% 0
Łukasz Wójcik 0 0 0 0% 0
Razem: 2 1 1 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Mateusz Boczek 1 0 0 0% 0
Oskar Gerek 0 0 0 85% 0
Marcin Hunskopf 0 1 1 0% 0
Maciej Walencik 0 0 2 0% 0
Paweł Kasprzak 0 0 0 0% 0
Damian Masic 0 0 1 0% 0
Łukasz Tomaszewski 1 0 0 0% 0
Razem: 2 1 4 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas