Dobry początek to za mało. PMI ogrywa DAFTCODE
Trzecią kolejkę Elit III Ligi kończył mecz DAFTCODE z PMI. Outsiderzy ligi, choć zaczęli mecz bardzo dobrze, wysoko ulegli swoim rywalom.
Ławka DAFTCODE prezentowała się naprawdę pokaźnie, zespół miał sporo piłkarzy do ewentualnej wymiany, ale nie pomogło to utrzymać tempa z pierwszych minut. Wniosek z tego taki, że Zieloni muszą popracować nad kondycją. Jeżeli zagrali by cały mecz co najmniej tak dobrze jak jego start, to PMI nie miałoby tu czego szukać.
DAFTCODE ruszył bardzo zmotywowany i już po trzech minutach prowadził 2:0 po trafieniach Giacomo Murredu i Suleymana Koyuncu, którzy nakładali świetny pressing na połowie przeciwnika. Piłkarzom tej drużyny zabrakło jednak gazu na resztę meczu, oddając całkowicie inicjatywę PMI. Grający w niebieskich strojach piłkarze bardzo łatwo wchodzili sobie na połowę rywala.
Niemiłosiernie obijany był Marcin Lenard, który bronił ile tylko mógł. Nie miał wiele do powiedzenia przy precyzyjnych uderzeniach Józefa Beśki. Zawodnik ten ma perfekcyjnie ułożoną stopę, co zaprezentował nam celując w samo okienko z rzutu wolnego. Tym super strzałem zaliczył zresztą hattricka w tym meczu.
Z bardzo dobrej strony prezentował się również Łukasz Zielenin, zdobywca dwóch goli, a w późniejszym etapie meczu także... bramkarz. Po zejściu Bartka Klimasa zawodnicy PMI wymieniali się na pozycji golkipera i to z dobrym skutkiem, bo tylko w 38. minucie jeden z rezerwowych skapitulował po strzale Suleymana.
PMI znajduje się wprawdzie dopiero na piątej pozycji w tabeli, ale trzeba pamiętać, że mają jeden mecz mniej od większości stawki. DAFTCODE na razie nie znajduje dla siebie pocieszenia i razem z SOLLERS CONSULTING oraz VIACOM ma na swoim koncie okrągłe zero punktów.
MK