Mecz

6
:
5
(1:3)
  • Sezon: Wiosna 2018
  • Poziom: ELIT III Liga
  • Dzień: 06.06.2018, Środa
  • Godzina: 21:35

Energiczny powrót

Zespół ETERNIS po zeszłotygodniowej niespodziewanej porażce z drużyną BAYER miał zamiar odbić sobie stratę punktów w meczu z drużyną PGE S.A. Energetycy jednak podbudowani zwycięstwem 5:0 z LeasePlan nie mieli zamiaru oddawać zwycięstwa bez walki.

Od początku obie drużyny z werwą ruszyły na siebie, jednak to Zieloni pierwsi zdobyli bramkę, gdy Łukasz Szabat w piątej minucie wykorzystał zgranie do środka Jacka Boguckiego. Szybko stracony gol rozbudził drużynę ETERNIS, która odpowiedziała swoim atakiem. Kocią zwinnością wykazywał się jednak bramkarz PGE - Jarosław Kuczyński, raz za razem powstrzymując przeciwników. Niestety nawet największa twierdza musi kiedyś paść, tak jak stało się to w 13. minucie spotkania, gdy wynik wyrównał po pięknym rajdzie lewą stroną Adrian Kinalski. Biali nie zamierzali poprzestać na jednej bramce i od razu ruszyli do kolejnych ataków. Gol na 2:1 padł w dość dziwnych okolicznościach, bowiem piłka po strzale Sebastiana Domańskiego odbiła się od innej, zbłąkanej futbolówki myląc bramkarza PGE S.A. W ostatniej akcji przed przerwą piłkarze ETERNIS dorzucili do wyniku jeszcze jedną bramkę po bardzo ładnie rozegranym kontrataku.

W czasie przerwy w obozie Energetyków musiało paść kilka mocnych słów i mimo utraty bramki na 4:1 chwilę po rozpoczęciu gry, zawodnicy w zielonych strojach wzięli się za odrabianie strat. Sygnał do ataku dał w 23. minucie Paweł Stępień ładnym strzałem z ostrego kąta. W ciągu następnych sześciu minut zawodnicy PGE S.A. na tyle skutecznie nękali przeciwników (głównie lewą stroną boiska), że doprowadzili do zaskakującego remisu. Zawodnicy ETERNIS byli zupełnie bezsilni, tak jak bezsilni byli w 33. minucie, gdy drużynę przeciwną na prowadzenie wyprowadził Piotr Kaczorowski. Dopiero wtedy Biali otrząsnęli się z marazmu, szybko wyrównując stan spotkania z pomocą niezawodnego Sebastiana Domańskiego. Zieloni byli już wówczas tak nabuzowani energią związaną z fantastycznym come-backiem, że w ostatniej akcji meczu przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść za sprawą Marcina Górki i mogli świętować nieoczekiwane zwycięstwo.

Plusy:
- Fantastyczny come-back drużyny Energetyków - niczym Liverpool w Stambule, niczym Barcelona w Paryżu. Czystą przyjemnością było oglądać jak zawodnicy PGE S.A. w drugiej połowie wstają z kolan
- Postawa bramkarza PGE S.A. - gdyby nie Jarosław Kuczyński, wspomniany już fantastyczny powrót nie byłby możliwy. Kilka zaliczył kilka kluczowych dla rozwoju meczu interwencji

Minusy:
- Marazm ekipy ETERNIS w drugiej połowie - czy to kwestia rozluźnienia, czy zlekceważenia przeciwnika, nikt nie wie. Wiadomo tylko, że drużyna Białych wypuściła zwycięstwo z rąk niemal na własne życzenie

Zawodnik meczu: Sebastian Domański [ETERNIS]
Nie na pocieszenie, a w pełni zasłużenie. Trzy bramki, aktywna gra z przodu, jako jedyny nie usnął na początku drugiej połowy starając się zmotywować kolegów.

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Jacek Bogucki 0 1 0 0% 0
Marcin Górka 1 1 0 0% 0
Piotr Kaczorowski 1 1 0 0% 0
Jarosław Kuczyński 0 0 0 77% 0
Leszek Stawski 1 1 0 0% 0
Paweł Stępień 1 1 0 0% 0
Łukasz Szabat 1 0 0 0% 0
Andrzej Szostak 0 0 0 0% 0
Marcin Janda 1 1 0 0% 0
Razem: 6 6 0 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Aleksander Bendkowski 1 2 0 0% 0
Michał Bugajski 0 0 0 0% 0
Bartosz Darmofał 0 0 1 0% 0
Sebastian Domański 3 0 0 0% 0
Adrian Kinalski 1 2 0 0% 0
Kamil Leszczyński 0 0 0 0% 0
Sergey Reznikov 0 0 0 79% 0
Daniel Trojanowski 0 0 0 0% 0
Andrii Tuzov 0 0 1 0% 0
Michał Staniszewski 0 0 0 0% 0
Razem: 5 4 2 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas