Niezwykle rzadki wynik
Do tej pory wyniki w ELIT III Lidze są niesamowite. Różnica dwóch bramek to największy margines pomiędzy dwiema ekipami, a PGE S.A. i REGIONAL Team postanowili kontynuować tę „tradycję”.
REGIONAL Team nie zagrał źle. Chaotycznie, to na pewno. Chociaż dało się słyszeć, że zawodnicy próbowali zająć konkretne pozycje, to jednak nagle środkowy obrońca stawał się napastnikiem. Chaos, chaos i chaos. Sytuacje na szczęście były. Wojciech Jankowiak trafił w słupek, Łukasz Olejniczak kilka razy ciekawie podkręcił piłkę, a Marek Sanecki o milimetry minął się z piłką. Czego więc możemy oczekiwać od REGIONAL w kolejnych meczach? Lepszej organizacji w ataku. Obrońców mają naprawdę dobrych, więc wystarczy z przodu coś trafić.
Energetycy awansowali i nie zwalniają tempa. PGE S.A. w licznym składzie pojawiło się w swoim debiucie w tym sezonie i nie zawiedli. Już w 8. minucie wyszli na prowadzenie, gdy to Jeremiasz Gąska fenomenalnie wpuścił Piotra Kaczorowskiego w pole karne. Jeżeli chodzi o kolejne sytuacje to mieli pecha. Albo fenomenalnie bronił Kamil Opałka, albo Marcin Górka dwukrotnie nie trafił kompletnie w piłkę. W obronie zagrali na najwyższym poziomie. Leszek Stawski dowodził zespołem i raz za razem imponował odbiorem. Tym samym PGE S.A. wygrywają i zachowują czyste konto!
Plusy:
- Jeremiasz Gąska. Fenomenalna asysta i dobra gra przez niemal cały mecz
- Kamil Opałka. Kilka wybronionych sam na sam, dyrygowanie obroną i widać, że naprawdę umie bronić
- Łukasz Olejniczak. Musi nieco uregulować celownik, ale dało się zauważyć siłę, jaką wkładał w uderzenia
Minusy:
- Chaos. Tak jak w pierwszym akapicie. Praca domowa dla REGIONAL Team to uporządkowanie formacji
Zawodnik meczu: Leszek Stawski [PGE S.A.]
Tytan defensywy. Zawodnik, który często nie rzuca się w oczy, ale wykonuje czarną robotę i w obronie doskonale czyta zamiary rywala.