Widlaki na podium!
Stawką 6-ligowego meczu pomiędzy Auto Partnerem S.A., a TOYOTĄ MH było objęcie trzeciego miejsca w tabeli. Bliżej tego od pierwszych minut byli Pomarańczowi. Typowy dla siebie celny strzał z lewej nogi zaprezentował Krzysztof Gąsiewski. Po chwili dwa trafienia dołożył Mariusz Kurczyński. Również Mariusz w 14. min. popisał się bardzo ładnym podaniem bez przyjęcia, a "Gąsior" strzelił gola prawą nogą. Mniej więcej do końca pierwszego kwadransu wyłącznie TOYOTA zbliżała się pod bramkę rywali. Kiedy Auto Partner ruszył z akcją Stanisław Makosz pokonał Grzegorza Wawrzynieckiego. Trafienie "do szatni" uzyskał Mariusz Kurczyński.
Druga odsłona rozpoczęła się dla "Widlaków" kapitalnie. Andrzej Andrzejewski uderzył z woleja i było 6:1. Od tego momentu zaczęło się robić ciekawie. Gole Łukasza Lachowskiego, Stanisława Makosza oraz Grzegorza Kostrzewy strzelone w dwie minuty znacząco zredukowały różnicę pomiędzy obiema drużynami. TOYOTA MH była w potrzasku, zaczęła popełniać proste błędy nawet we własnym polu karnym, co jednak wynikało z wysokiego pressingu "Granatowo-Czerwonych". Bramkę kontaktową zdobył Maciej Urbański. Na ratunek Pomarańczowym przybył Mirosław Miszkurka, po którego podaniu "Gąsior" ponownie trafił do siatki. Wynik ustalił Mariusz Kurczyński.
Dzięki tej wygranej gracze Widlaków zajmują 3. miejsce w tabeli z 10 punktami na koncie i coraz śmielej, aczkolwiek ciągle cicho, mówią o medalach. Samochodziarze także nie odpadli jeszcze z rywalizacji! BRAWO.
Plusy:
- dużo bramek
- akty dramaturgii również
- skuteczność wygranych
- podjęcie walki przez przegranych, mimo 5-bramkowej straty
Minusy:
- przespany początek przez Samochodziarzy
- nie najlepsze zawody w wykonaniu ich golkipera Roberta Szymkowiaka
Zawodnik meczu: Mariusz Kurczyński [TOYOTA MH]
Wielokrotnie uruchamiany przy okazji kontr. Bardzo rzadko przy takich sytuacjach nie doprowadzał do dogodnych okazji. Tworzył świetny duet z Krzysztofem Gąsiewskim. Zanotował cztery gole i asystę.