SPICY nie do zatrzymania
Piątą drużyną w jesiennym sezonie, jaka miała zatrzymać SPICY Mobile było KKZ. Już pierwsze 90 sekund pokazało, że nie będzie łatwo.
Czerwoni dwukrotnie uderzyli w słupek. Na szczęscie dla nich już w 3. min. trafił Michał Brewczyński. Błyskawicznie odpowiedział jednak Michał Grodzki. W dalszej części pierwszej odsłony Mobilni tworzyli bardzo dużo sytuacji, ale albo obijali słupki albo bardzo minimalnie chybili. W 16. min. na ponowne prowadzenie wyprowadził ich Michał Brewczyński, a podwyższył je fenemenalnym strzałem przez całe boisko Jacek Dymkowski. Bramkę ustalającą wynik do przerwy zdobył Michał Grodzki.
Po przerwie wciąż widać było, że piłkarsko lepiej stoją akcje Czerwonych. Jednak Granatowi robili wszystko, co mogli, aby przeciwstawić się lepszym rywalom. Niespodziewanie doprowadzili do remisu. Hat-tricka skompletował Michał Grodzki. Gracze z Ostrobramskiej zostali tym faktem podrażnieni. Błyskawicznie Macieja Wierzchowca pokonał Kacper Brewczyński. Następnie po efektownym strzale z dystansu Michała Brewczyńskiego, Maciej ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki. Rezultat ustalił Kacper.
Czerwone Diabły po pięciu meczach mają komplet punktów i ich mistrzostwo rysuje się w różowych barwach, podobnie zresztą jak Prawników, których forma i zgranie ewidentnie i co tydzień idzie w górę. BRAWO!
Plusy:
- dużo podbramkowych sytuacji
- świetna forma SPICY Mobile
- doskonała współpraca braci Brewczyńskich
- godny oklasków występ Michała Grodzkiego!
Minusy:
- Granatowi za łatwo dopuszczali Czerwonych do wielu okazji...
- ...z kolei Ci często je marnowali
Zawodnik meczu: Michał Brewczyński [SPICY Mobile]
Właściwie kiedy gra SPICY w ciemno przed meczem można wybrać jednego z dwóch braci na MVP spotkania. Tym razem wyróżnienie wędruje do Michała za spokój z piłką przy nodze, grę bez zastanowienia i skuteczną. Jego trzy gole sporo dały w walce z KKZ.