Gąsior 5 - PANASONIC 2
Niesamowite zawody rozegrał tego wieczora Krzysztof Gąsiewski, ulubieniec fanów TOYOTA Metarial Handling. W potyczce z debiutującą reprezentacją PANASONIC, popularny Gąsior niemal w pojedynkę wypunktował Niebieskich.
Oczywiście jest to nadużycie bowiem, cały zespół Pomarańczowych dwoił się i troił, aby sprostać bardzo poprawnie grającym "Telewizorom". Gdy w 6. min. Damian Augustyniak po składnej akcji i podaniu Jacka Pietrasika otworzył wynik nikt nie spodziewał się innego obortu sprawy jak przynajmniej remis ekipy z ul. Wołowskiej. Ale Mirek Miszkurka, Dariusz Andrzejewski oraz szukający otwierających podań Mariusz Kurczyński nie zamierzali paść na murawę przed rywalem. Mecz się wyrównał, a zawodnicy obu drużyn grali szybko, sprawnie i pomysłowo. Przez kolejne minuty widzieliśmy wiele prób, dryblingów i akcji na oskrzydlających. Dopiero na dwie minut przed zejściem na przerwę Mario odnalazl Gąsiora i mieliśmy remis.
W drugiej odsłonie Niebiescy przeżyli prawdziwy szok. I wcale nie dlatego, że po ładnej akcji i golu Przemka Jonaka w 27. min. prowadzili 2:1. Szoku doznali po kolejnych 13 mnutach, podczas których wydarzyło się niewydarzone. Krzysztof Gąsiewski zagranął być jak Jan Urban 30.12.1990 kiedy na Santiago Bernabeu strzelił hat-tricka Realowi Madryt!. "Gąsior" biegał między obrońcami Elektoników niczym rozsierdzony byk ulicami Pampeluny. 28, 30, 31 i 35 minuta to czas gry, w którym trafił "byk z Jaktorowa". Gracze Niebieskich starali się, pilnowali napastnika TMH, podwajali, ale na nic sie to zdało. Chłop miał swój "dzień konia", a Widlaki z TMH rozjechały Elektroników 5:2.
Plusy:
- pozytywna aura spotkania
- bezpretensjonalne tempo z 7 golami
- mecz życia "byka z Jaktorowa" :)
Minusy:
- aż 7 fauli Elektroników
Zawodnik meczu: Krzysztof Gąsiewski [TOYOTA Material Handling]
Wybór nie mógł być inny. Trafiał, trafiał i nie mylił się. Bramak tego dnia była dla niego jak stodoła :) Krzysztof trafia co tydzień, z wielką regularnością i na 90 % po raz kolejny zdobędzie tytuł króla strzelców. BRAWO!