Twarde, awaryjne lądowanie
Ekipa PLL LOT odczuła braki kadrowe - pech chciał, że akurat w meczu z bardzo mocną ekipą ZDROFIT.
Opis tego spotkania należy zacząć od wyjaśnienia wyniku. Lotnicy ponieśli sromotną klęskę, jednak rzućmy okiem na skład. Zabrakło takich nazwisk, jak Arkadiusz Krupa, Radek Podbielski, Rafał Ficek, Michał Zięba czy Tomasz Malczewski. Co ciekawe dwóch z nich jest świeżo po, oraz świeżo przed ceremonią weselną. Panowie nie są już do wzięcia :)
Najbardziej zabolał brak obydwu bramkarzy i napastnika, przez co reszta drużyny nie mogła funkcjonować prawidłowo. O pierwszej połowie nie będziemy mówić dużo, ze względu na sympatię do Lotników - sześć straconych bramek mówi samo za siebie. Jeżeli chodzi o team Granatowych, to po prostu podtrzymują swoją rewelacyjną formę z poprzednich spotkań i wygląda na to, że w tym roku w ELIT IV Lidze pójdą w ślady ekipy DELOITTE z zeszłego sezonu.
Druga połowa wyglądała nieco lepiej dla Lotników - udało się strzelić nie tylko honorową, ale również dwie inne bramki, dzięki czemu choć trochę naprawili swój bilans bramkowy. Trzeba im również oddać, że pomimo niemożliwej do odrobienia straty nie odpuszczali rywalom do ostatnich sekund. Nie było momentu, kiedy Biali chodzili po boisku - cały czas widać w nich było 100% zaangażowania. Niestety, samo zaangażowanie to za mało na tak mocną ekipę, jak Fitnesiarze - Ci pozostali bezlitośni dla rywali i wpakowali kolejne 6 bramek i dopisali do swojego konta kolejne trzy oczka.
Plusy:
- rewelacyjna forma Granatowych: Trenerzy chyba nie mają w planach nawet zremisować żadnego meczu w tym sezonie
- ambitna postawa Lotników: Biali nie odpuszczali i próbowali do ostatnich sekund minimalizować straty
Minusy:
- braki kadrowe Lotników: oby stary skład wrócił jak najszybciej!
Zawodnik meczu: Bartek Krukowski [ZDROFIT]
4 bramki, 2 asysty - filar ofensywy Fitnessmanów ciągle w formie!