Mecz

3
:
7
(2:1)
  • Sezon: Jesień 2018
  • Poziom: ELIT IV Liga
  • Dzień: 06.11.2018, Wtorek
  • Godzina: 21:05

LOT doleciał na drugą połowę

Spotkanie pomiędzy PLL LOT, a ekipą InPost jawiło się jako twarde, zacięte i ciekawe spotkanie drużyn środka tabeli które wciąż mogą jeszcze namieszać w tym sezonie rozgrywek ELIT IV Ligi. I faktycznie, w istocie takie było.

 

Już w trzeciej minucie show otworzyli Paczkomaty, gdy rzut karny po zagraniu ręką jednego z przeciwników wykorzystał Artur Kikuła. Lotnicy, wyraźnie zdenerwowani szybko straconą bramką ruszyli do ataku, jednak celowniki tego dnia były przeregulowane w okolice nieba, a nie bramki strzeżonej przez Mateusza Bukowskiego. Dopiero w jedenastnej minucie w pole karne wpadł Przemek Janowski i nie dał szans bramkarzowi rywala. Na tym jednak popisy ofensywne Lotników w pierwszej połowie się skończły, bramkę chwilę przed przerwą zdobył natomiast Leszek Łoboda i to InPost po pierwszej części gry prowadził. 

 

Po przerwie byliśmy świadkami renesansu polskiego lotnictwa w pełnej krasie. Zawodnicy PLL LOT zaczęli raz za razem przedzierać się przez szyki obronne przeciwników, punktując braki w zgraniu. Szczególnie ważną postacią był tutaj Przemek Janowski, który w drugiej połowie dorzucił do swojego dorobku klasycznego hat-tricka, łącznie zdobywając cztery gole. Czarne Koszule starały się odpowiedzieć, jednak jedna bramka po akcji Leszka Łobody i Szymona Barszczewskiego na wiele się nie zdała. Lotnicy dobili jeszcze rywala, w ostatniej minucie wbijając mu aż trzy bramki, kończąc spotkanie wynikiem 7:3.

 

Plusy:
- fantastyczny comeback PLL LOT - Pierwsza i druga połowa w ich wykonaniu to niebo a ziemia (i w tym wypadku jest to porównanie niezwykle trafne!). Pokazali charakter, jak i to, że w tym sezonie nie powiedzieli ostatniego słowa
- zgranie w obronie - Zwłaszcza w drugiej połowie Lotnicy pokazywali świetne zgranie w defensywie, co chwila przejmując podania i nie dając zawodnikom InPost się rozpędzić

 

Minusy:
- bezradność w paczce - Zawodnicy InPost w drugiej połowie wyglądali jakby ktoś w przerwie spakował ich w paczkę i wysłał na drugi koniec świata. Zupełnie nie wiedzieli co sie dzieje, gdy PLL LOT raz za razem szarżował na ich pozycje obronne

 

Zawodnik meczu: Przemek Janowski [PLL LOT]
Supersnajper swojej ekipy tym razem skończył mecz z czterema bramkami na koncie. Kto wie, ile strzeli jeszcze do końca sezonu? Prognozy są na pewno bardzo dobre.

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Mateusz Bukowski 0 0 0 59% 0
Michał Kałaska 0 0 1 0% 0
Artur Kikuła 1 0 0 0% 0
Łukasz Komar 0 0 0 0% 0
Leszek Łoboda 1 1 0 0% 0
Jakub Rebryk 0 0 1 0% 0
Szymon Barszczewski 1 0 5 0% 0
Razem: 3 1 7 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Paulina Babińczuk 0 0 0 0% 0
Krzysztof Bielak 0 0 1 0% 0
Paweł Czaplicki 0 1 0 0% 0
Jakub Dąbrowski 0 0 0 0% 0
Michał Ficek 0 0 0 0% 0
Rafał Ficek 0 0 0 0% 0
Adam Frączyk 0 0 0 0% 0
Przemek Janowski 4 0 1 0% 0
Robert Kaczmarek 0 0 0 0% 0
Kamil Kiwatyniec 0 0 0 0% 0
Arkadiusz Krupa 0 0 0 77% 0
Konrad Kryszczuk 0 0 0 0% 0
Michał Litwin 0 1 0 0% 0
Mateusz Łukasik 0 0 0 0% 0
Aleksander Otrembski 0 0 0 0% 0
Radek Podbielski 1 0 1 0% 0
Adrian Tracz 0 0 0 0% 0
Piotr Wiśniewski 2 1 1 0% 0
Michał Zięba 0 0 0 0% 0
Piotr Zygmunt 0 0 0 0% 0
Marcin Brygoła 0 0 0 0% 0
Rafał Kucharski 0 0 0 0% 0
Razem: 7 3 4 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas