Niejeden jest chętny na I Ligę
Po pierwszych fragmentach spotkania pomiędzy BIC, a WEDLEM można było spostrzec wśród zawodników dużo walki i chęci do działania na boisku. Brakowało jednak pomysłu na skuteczne rozwiązanie, które przyniosłoby gola. Po premierowych minutach i niewielkim marazmie inicjatywę przejęły Długopisy. Na przeszkodzie stawał im jednak Krystian Matulka, świetnie broniący w wielu sytuacjach. Z kolei po drugiej stronie z rzutu wolnego w słupek trafił Dariusz Nowak. Wobec tego do przerwy nie było bramek.
W drugiej odsłonie wciąż utrzymywała się delikatna przewaga graczy w żółtych koszulkach. Efekt tego nadszedł w końcu w 25. minucie. Wtedy to po podaniu Marcina Wilczka w niełatwej sytuacji kapitalnie zachował się Filip Polaszek, który umieścił futbolówkę w siatce. W 31. min. BIC prowadziło już 2:0. Wielką robotę wykonał Patryk Gorgol, radząc sobie nawet "w parterze". Po wygranych pojedynkach zagrał do Mateusza Kozieła, a ten podwyższył rezultat. W ostatnich minutach próby Czekoladowych przybrały na sile, ale żadna z nich nie zakończyła się golem. Pomarańczowi po czterech spotkaniach mają na koncie komplet 12 punktów.
Plusy:
- fenomenalny mecz w defensywie obu ekip, szczególne brawa dla zwycięzców za czyste konto
- bardzo dobry mecz w wykonaniu Filipa Polaszka czy Patryka Gorgola
- nie gorszy również zagrany przez golkiperów obu ekip (Kamila Krzemińskiego oraz Krystiana Matulkę)
Minusy:
- mało goli
Zawodnik meczu: Mateusz Kozieł [BIC]
Prawdopodobnie przez niego przeszło najwięcej ofensywnych akcji Długopisów. Miał bardzo mało nieudanych zagrań, a jedno z tych pozytywnych było niezwykle istotne ponieważ było trafieniem na 2:0.