Drużynę buduje się od bramki
Spotkanie pomiędzy Grupą ZPR Media, a ekipą WIKTOR wyróżniało się jedną ważną rzeczą: Ekipa zeszłorocznych zwycięzców ELIT I Ligi miała przed sobą tego wieczora jeszcze jeden mecz, więc musiała odpowiednio rozłożyć siły, aby zdobyć planowane sześć punktów.
I mimo że worek z bramkami otworzył się już w czwartej minucie, gdy podanie Adama Białapko wykorzystał Elitligowy Eden Hazard, Oleg Lewicki, przytomnie umieszczając piłkę w lewym dolnym rogu bramki, to Mediowcy nie mieli zamiaru cofać się do defensywy przed faworytem. Akcje zagrażające obu bramkom odbywały się bezustannie w ruchu wahadłowym, jednak żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali na swoją stronę. Duża w tym zasługa świetnej postawy obu bramkarzy. Jakub Waśko i Tomasz Pietrzak w pierwszej połowie byli nie do przejścia schodząc na przerwę przy wyniku 1:0.
Na starcie drugiej połowie wydawało się, że do głosu coraz mocniej będą dochodzić mediowcy. Andrzej Żelazko świetnym podaniem obsłużył Łukasza Wilka, a ten wykończył zespołową akcję dosłownie chwilę po wznowieniu gry Kontenerowcy szybko odpowiedzieli uderzeniem zza pola karnego Mateusza Kocura i przeszli do odpierania kolejnych ataków swoich oponentów. Po raz kolejny jednak swoją ekipę ratował wielokrotnie Tomasz Pietrzak, stanowiący jednoosobowy mur w bramce. Mediowcy w końcu wyrównali, gdy potężną bombę od słupka do bramki posłał Kamil Kacperczyk, ale od tej pory na boisku istnieli tylko piłkarze Niebieskich. W ciągu dziesięciu minut wbili rywalom aż pięć bramek, nie zostawiając na Mediowcach suchej nitki. Brylowali zwłaszcza Mateusz Kocur i Oleg Lewicki, zdobywając po dwie bramki i Niebiescy z kwitkiem odprawili swojego rywala.
Plusy:
- otwarty, ciekawy mecz - Obie ekipy od początku postawiły na ofensywę, jedna po prostu miała bardziej wyregulowane celowniki
- postawa bramkarzy - W pierwszej połowie obaj stali się wyróżniającymi punktami obu drużyn. Na pewno interwencje z tego meczu staną w szranki w konkursie o najładniejsze parady sezonu!
Minusy:
- zgaszone ZPR Media w drugiej połowie - Granatowi w ciągu ostatnich dziesięciu minut wyglądali jakby ktoś spuścił z nich powietrze i dając rywalom wbić sobie pięć goli
Zawodnik meczu: Tomasz Pietrzak [WIKTOR]
Jedenaście interwencji, a wśród nich pewnie dwanaście wybitnych. Tomek był dzisiaj po prostu nie do przejścia.