Pewne zwycięstwo lidera
Zespół BBA zajmujący przedostatnie miejsce w ELIT III Lidze Rozgrywek Piłkarskich dla Biznesu ELIT SPORT stanął przed trudnym wyzwaniem mierząc się z liderem tabeli, czyli zespołem PIT-RADWAR.
Mecz rozpoczął się dobrze dla specjalistów od kompleksowej obsługi informatycznej. Już w drugiej minucie Marcin Różycki wykorzystał podanie od swojego imiennika Bergiela i wpakował piłkę do bramki. Był to jednak dobry złego początek. Chwilę potem, będący tego wieczoru w rewelacyjnej formie, Grzegorz Świercz strzelił dwie bramki w przeciągu nie całych 120 sekund i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą Grzegorz Bajszczak pewnym strzałem pokonał bramkarza zespołu z siedzibą przy Kordeckiego. Trzeba jednak wspomnieć, że Radek Marnic mimo dużej ilości wpuszczonych goli prezentował tego wieczoru prezentował dobrą postawę.
Do przerwy utrzymał się wynik 3:1. Warto zauważyć, że ekipa PIT-RADWAR miała dobry pomysł na grę. Obrońcy zagrywali dużo wysokich piłek za plecy rywali.
Pierwszych minut drugiej odsłony nie będzie dobrze wspomniał Hubert Grzywacz, który chcąc interweniować we własnym polu karnym, zamiast wybić piłkę na rzut rożny umieścił ją we własnej bramce. Chwilę później Krzysztof Pastuszko powiększył przewagę do 4 bramek, a asystujący mu Grzegorz Świercz kilka minut potem, bardzo dobrym strzałem w okienko podwyższył na 6:1.
Paweł Kowalski, nie mogący patrzeć na taki obrót spraw, przeprowadził genialną akcję przynoszącą upragnionego gola. Kilkakrotnie przerzucił piłkę nad swoją głową oraz nad swymi rywalami, po czym umieścił ją mocnym strzałem w siatce Marcina Adamczyka. Goalkeeper PIT-RADWAR dwie minuty przed końcem ponownie zmuszony był do wyjmowania piłki z siatki, gdy pokonał go Michał Rylski. Na to trafienie zdążył odpowiedzieć jeszcze Świercz, przez co jego licznik zdobytych goli zatrzymał na pięknie brzmiącej „czwórce”.
Spotkanie potoczyło się w sposób przewidywalny i faworyt wygrał. Grzegorz i spółka dopisują sobie trzeci triumf i dalej nie schodzą z piedestału. Jeśli chodzi natomiast o ich przeciwników, to wierzymy, że jeszcze wyraźnie zaznaczą swoją obecność w lidze – patrząc na takie akcje jak np. Pawła Kowala, jesteśmy o tym wręcz przekonani.
Damian Ambrochowicz