Plusy:
+ Wyciągnięta lekcja: TRMEW OBRÓT po bolesnej porażce w poprzednim tygodniu wrócili na boiska ze zdwojoną motywacją. W 16. minucie wynik rywalizacji otworzył Adrian Gapczyński, który przy odrobinie szczęścia pokonał bramkarza rywali. Już kilka sekund po rozpoczęciu drugiej połowy Adrian ponownie wpisał się na listę strzelców. W przeciwieństwie do poprzedniego spotkania, TRMEW OBRÓT nie oddał prowadzenia i pewnie zwyciężył w spotkaniu ze SPICY MOBILE
+ Zgrana drużyna: Każdy zawodnik Białych w meczu z Czerwonymi pokazał się ze świetniej strony. Dobrze funkcjonowała gra w defensywie - zaliczyli tylko jedną straconą bramkę po strzale przeciwnika. Filar obrony Białych, Szymon Bliźniak, świetnie współpracował ze swoimi kompanami z ataku i w celny sposób potrafił podać im piłkę. Olaf Skrabacz mimo samobójczego trafienia, potrafił w szybki sposób zrehabilitować się i kilka minut po wpadce także wpisał się na listę strzelców
Minusy:
- Słabsza postawa: W drugim tygodniu SPICY MOBILE po raz pierwszy muszą uznać wyższość przeciwnika. Od początku niepewnie wyglądali w obronie, przez co rywale stwarzali groźne sytuacje. Przypadkowo stracona bramka (po rykoszecie od defensora Czerwonych) obniżyła morale, do przerwy nie stracili więcej goli, jednak w drugich 20 minutach pozwolili przeciwnikom na swobodną grę, co tamci bezlitośnie wykorzystali