Plusy:
+ KAEL ARCHITEKCI zdominowali cały mecz. Rywale nie mieli zbytnio nic do powiedzenia i dostosowali się do gry, którą narzucili im gracze w zielonych koszulkach. Do przerwy zdobyli 3 bramki i nie dopuszczali rywali do głosu. Jednostronne spotkanie prowadzone na spokoju - takie określenie pasuje najbardziej
+ Widać, że architekci nieźle rozumieją się ze sobą na boisku. Przeprowadzili fajną, składną akcję zespołową na 4:0, okraszoną bramką Przemysława Dziąga. Podania wymieniali z pierwszej piłki lub na maksymalnie dwa kontakty. Przyjemnie dla oka patrzyło się na ich grę. Klasa sama w sobie
Minusy:
- Zespół VIENNA LIFE nie wyszedł chyba w pełni zmotywowany na to spotkanie. Było ich stać tylko na bramkę honorową, która była zresztą ostatnią w tym meczu. Oprócz tego jednemu z zawodników puszczały nerwy i zachował się niesportowo wybijając piłkę przeciwnikowi spod nóg, kiedy ten próbował wykonać aut. Mowa tu o Marcinie Karolczuku, który otrzymał za to zachowanie żółtą kartkę