Plusy:
+ Gole z niczego: Po 30 minutach bez żadnej bramki, impas strzelecki, niespodziewanie przerwał Mateusz Sieradziński. Akcja, po której mało kto się spodziewał, że mogła zakończyć się skutecznie, przyniosła Nam pierwszą bramkę w tej rywalizacji. Biali poszli za ciosem i już parę chwil później, Marcin Solecki huknął z połowy boiska, a zaskoczony bramkarz nie zdążył z interwencją. W taki sposób piłkarze LUXMED objęli bezpieczne, dwubramkowe prowadzenie.
+ Zmiana pogody, zmiana gry: W ostatnich 5 minutach, podczas których boiska przy ul. Międzparkowej odwiedziła porządna burza to zdecydowana poprawa gry piłkarzy AGFA. Bramkę kontaktową zdobył Piotr Grduszak i kilka minut przed końcem, sytuacja była otwarta. Zmasowane ataki na bramkę LUXMED nie przyniosły jednak efektu i to Medycy w ostatnim spotkaniu, mogą cieszyć się ze zwycięstwa
Minusy:
- Pierwsza połowa do zapomnienia: Obie drużyny spotkanie zaczęły bardzo spokojnie, w pierwszej połowie ciężko było szukać jakiejkolwiek groźnej sytuacji bramkowej. Tak naprawdę pierwszą okazją strzelecką w tym spotkaniu była ta z 25. minuty, kiedy do Marcin Górski huknął z dalekiej odległości w poprzeczkę