Pech...
Do walki stanęły dwie drużyny, które w tym sezonie nie zaznały jeszcze goryczy porażki i gdyby nie pechowe wybicie piłki jednego zawodnika ten stan nie uległ by zmianie.
Panowie z PIT-RADWAR przystąpili do starcia z już jednym meczem rozegranym, ale dla nich granie dwóch spotkań z rzędu to fraszka. Lepiej w mecz weszli zawodnicy LeasePlan, którzy już po paru minutach prowadzili dzięki trafieniu Łukasza Gerka. Ich radość nie trwała, jednak zbyt długo, bo jeszcze przed końcem pierwszej odsłony Grzegorz Bajszczak dwukrotnie pokonał Marcina Matujewicza. Warto zauważyć, że w tym spotkaniu bardzo mało eksplorowane były boczne rejony boiska, obie drużyny grały raczej środkiem niż skrzydłami, a to ze względu na to, że w obu teamach zdecydowanie więcej jest zawodników kreatywnych i dysponujących dobrym przeglądem pola, niż klasycznych szybkonogich skrzydłowych.
W drugiej odsłonie rozpoczęła się prawdziwa wymiana ciosów, która doprowadziła do remisu. Zdawało się, że taki wynik utrzyma się do końca, ale na nieszczęście Pomarańczowych futbolówka znalazła drogę do ich siatki za sprawą niefortunnego wybicia Karola Sokalskiego.
Przez jedno nieszczęśliwe dotknięcie obrońcy LeasePlanu w IV Lidze zmienia się kilka rzeczy. Po pierwsze PIT-RADWAR zostaje jedyną drużyną bez porażki na koncie, a po drugie to właśnie ten skład staje się właśnie liderem tabeli.
Zawodnik meczu: Paweł Warmiński
Mimo faktu, że jego zespół przegrał to Paweł spisywał się świetnie, w obronie grał jak stary wyjadacz, a dodatkowo zapisał na swoim koncie gola i asystę.
Damian Ambrochowicz